W kwietniowym spotkaniu ze wspólnotą duszpasterstwa służby zdrowia spotka się ks. dr hab. Andrzej Muszala, który poprowadzi rozważania na temat znaczenia i sensu cierpienia. Spotkanie rozpocznie się od Mszy św. o 19.00 w kaplicy kurii diecezjalnej. Wcześniej gościem tu była dr Wanda Półtawska.
Do podzielenia się swoimi refleksjami na temat pracy lekarza ks. Łukasz Jończy, diecezjalny duszpasterz służby zdrowia, poprosił dr Wandę Półtawską z Krakowa. - Człowiek, pacjent, nie jest przedmiotem, ale osobą: godną szacunku, podziwu. O tym św. Jan Paweł II mówił podczas Światowych Dni Młodzieży w Paryżu, tłumacząc, że cała ludzka natura jest dziełem Stwórcy. To, że bije nasze serce, to jest Boży plan - tłumaczyła zebranym licznie przedstawicielom służby zdrowia.
- Tam padło zdanie, które trzeba powiedzieć wszystkim lekarzom: „Pamiętajcie, że życie tu, na ziemi, jest tylko drogą - niczym więcej! - drogą do nieba - tłumaczyła dr Półtawska, zachęcając do zgłębiania myśli św. Jana Pawła II na temat osoby, sensu życia.
- Nie pozwalajcie sobie mówić: „Uratowałem człowieka od śmierci”. Żaden lekarz nie ratuje od śmierci, a jedynie od chorób, które są uleczalne. Każdy umiera. Warto to uświadomić sobie, a potem i rodzinie pacjenta, żeby być przygotowanym na to, że każdy umrze. Ta prawda, która dotyczy wszystkich ludzi, zostaje dziś schowana, ukryta przed człowiekiem - ubolewała prelegentka.
- Jeżeli lekarz jest wierzący, to musi powiedzieć: "Ja zrobię tyle, ile mogę. Na resztę działa Pan Bóg, który wie, kiedy człowiek ma umrzeć. I św. Jan Paweł II powiedział to na pogrzebie swojego przyjaciela: "Każdy umiera w momencie dla niego najlepszym, bo Pan Bóg jest dobry" - podkreślała dr Półtawska.
- Cywilizacja ateistyczna postawiła ludzkie ciało w miejsce Boga. Ono jest dla człowieka ważne, ale nie może być najważniejsze. To Stwórca daje ciało i organy, które pozwalają człowiekowi działać - podkreślała dr Półtawska, wskazując m.in. na wykonywanie aborcji czy przepisywanie środków antykoncepcyjnych jako na przykłady zachowań, które w medycynie są niemoralne, sprzeczne z prawem do życia.
- Dlatego też pamiętajmy, że każdy z nas umrze i że potrzebna jest formacja sumienia lekarzy, by byli w należyty sposób do własnej śmierci przygotowani, by stanąć przed Bogiem jako święty. Każdy z was ma działać jak święty! Ten zawód daje bardzo łatwą szansę czynienia dobrych uczynków. Lekarz, który leczy, ma pomagać, czynić dobro i pamiętać, że człowiek staje się taki, jak jego uczynki - przypominała dr Półtawska.