W dniu 1050. rocznicy chrztu Polski - 14 kwietnia - Znaki Bożego Miłosierdzia dotarły do Bielowicka, którego udokumentowana historia sięga XIII wieku, zaś piękny, drewniany kościół datowany jest na wiek XVI.
W czwartek 14 kwietnia, obraz Jezusa Miłosiernego oraz relikwie apostołów Miłosierdzia - św. Faustyny i św. Jana Pawła II - trafiły do jednej z najstarszych miejscowości na Śląsku Cieszyńskim - do Bielowicka. Historycy ustalili, że kościół, który służy miejscowej parafii św. Wawrzyńca, powstał już w 1541 r. Przez wieki był świadkiem złożonych dziejów chrześcijaństwa na tych ziemiach. Peregrynujące w roku Nadzwyczajnego Jubileuszu Miłosierdzia Znaki Bożego Miłosierdzia, przybyły tu dokładnie w dniu 1050. rocznicy chrztu Polski...
Uroczystościom powitania obrazu i relikwii przewodniczył biskup senior Tadeusz Rakoczy. Jako pierwszy Znaki Miłosierdzia przybyłe z Grodźca, uczcił proboszcz parafii ks. Ryszard Grabczyk, który podał je najpierw księdzu biskupowi, a następnie młodzieży parafii - kandydatom do bierzmowania.
Obraz Jezusa Miłosiernego wnieśli do kościoła strażacy. Swój poczet sztandarowy wystawili także miejscowi górnicy galowych strojach. Przy ołtarzu stanęli duszpasterze parafii dekanatu jasienickiego z dziekanem ks. kan. Janem Gustynem, proboszczem z Rudzicy. Nie zabrakło poprzedniego proboszcza parafii - ks. kan. Bogdana Biela.
Strażacy wnieśli obraz Jezusa Miłosiernego do kościoła w Bielowicku
Urszula Rogólska /Foto Gość
Skosztujcie i zobaczcie
- "Jestem miłosierdziem samym dla duszy skruszonej. Największa nędza duszy nie zapala Mnie gniewem, ale się wzrusza serce Moje dla niej miłosierdziem moim". Po takich słowach Chrystusa, mam odwagę jako proboszcz parafii tylko zacytować fragment Psalmu: "Skosztujcie i zobaczcie jak dobry jest Pan". Święta Faustyna - módl się za nami, Święty Janie Pawle II - módl się za nami - powiedział ks. Ryszard Grabczyk, witając Jezusa w Jego łagiewnickim wizerunku w imieniu całej wspólnoty parafialnej.
W homilii biskup Rakoczy dziękował parafianom i ich duszpasterzom za duże zaangażowanie w przygotowanie do uroczystości i zachęcił ich: - Zanurzmy się z ufnością w tajemnicę Bożego Miłosierdzia, której wymownym znakiem jest Jezus na tym obrazie - bo w takiej postaci ukazał się św. siostrze Faustynie - i z Jego pomocą starajmy się zmazać to wszystko, co niegodne jest naszego powołania, by wszędzie, w naszych środowiskach, panowała miłosierna miłość Boga i by budziła nas do dobrego.
Jak zaznaczył biskup senior: - Miłosierdzie nazywamy największym przymiotem Boga. W porządku filozoficznym, związanym z rangą rzeczy, wszystkie przymioty Boga są równie i jednakowo ważne, a są to przecież: miłosierdzie, sprawiedliwość, mądrość czy wszechmoc. A w porządku życia, największym przymiotem Boga jest właśnie miłosierdzie, bo najczęściej go potrzebujemy i doświadczamy.
Biskup Tadeusz Rakoczy przewodniczył uroczystości powitania Znaków Miłosierdzia w Bielowicku
Urszula Rogólska /Foto Gość
On nie zapomina o nikim
Przypominając słowa papieża Franciszka: "Nie ma takiego zawodu czy pozycji społecznej, nie ma takiego grzechu czy przestępstwa jakiejkolwiek natury, które mogłyby wymazać z pamięci i z serca Boga jedno z Jego dzieci. Bóg pamięta zawsze, nie zapomina o nikim z tych, których stworzył; On jest Ojcem, zawsze czujnie i z miłością oczekującym, że w sercu syna na nowo narodzi się pragnienie, by wrócić do domu. I kiedy rozpoznaje to pragnienie, choćby tylko jego sygnał, a wielokrotnie niemal nieuświadomione, od razu staje przy nim i swoim przebaczeniem sprawia, że jego droga nawrócenia i powrotu staje się łatwiejsza", biskup Rakoczy dodał: - Tą peregrynacją chcemy na nowo rozpalić ogień miłosierdzia w naszych sercach i zanieść go wszędzie tam, gdzie brak miłości i zrozumienia, jedności i przebaczenia. Pragniemy wypełniać testament św. Jan Pawła II, który nawiązując do słów św. Faustyny powiedział: "Trzeba przekazywać światu ogień miłosierdzia. W miłosierdziu Boga świat znajdzie pokój, a człowiek szczęście".
Dziesięć wieków Ewangelii w Polsce
Biskup Rakoczy zaznaczył także fakt rocznicowych obchodów chrztu Polski: - Historycy są zgodni, że właśnie 14 kwietnia 966 roku, nasz naród, nasi praojcowie, przyjęli chrzest. W tym roku przypada 1050. rocznica tego wielkiego i historycznego wydarzenia. I w dziękczynieniu za wielkie dary Bożego Miłosierdzia, wracamy w sposób szczególny do Gniezna i Poznania, do chrzcielnicy, przy której Mieszko I przyjął chrzest święty i z tego chrzcielnego źródła narodził się Kościół w Polsce. Od ponad dziesięciu wieków głosi Ewangelię i przynosi zbawienie kolejnym pokoleniom Polaków. Chrystusowy Kościół, pełniąc dzieła miłości i miłosierdzia, przemienia świat na polskiej i europejskiej ziemi; wnosi znaczący wkład w życie Kościoła powszechnego. Kościół tworzy kulturę w Polsce Europie i świecie, i równocześnie ewangelizuje poprzez kulturę także.
Czterenaścioro gimnazjalistów przyjęło sakrament bierzmowania w czasie peregrynacji w Bielowicku
Urszula Rogólska /Foto Gość
Pierwszy biskup bielsko-żywiecki przypomniała także: - W historii naszego narodu i państwa, wiele razy zdradzono Chrystusa i odchodzono od Jego prawa.Warto zastanowić się nad historyczną przeszłością i wyciągnąć właściwe wnioski. Wielu ludzi także dzisiaj zatraca kontakt z Bogiem i ulega fałszywym ideologiom - tzw. postmodernistycznym - i jakżeż warto, żeby oni zastanowili się nad swoją przyszłością i na nowo spróbowali odnaleźć Boga w swoim sercu; aby wrócili do wspólnoty parafialnej. Dopóki żyjemy, nikt nie jest pozbawiony szansy powrotu do Boga! Każdemu i każdej Bóg pragnie przebaczyć i na nowo uczynić swoim dzieckiem.
Po Mszy św. każdy mógł uczcić relikwie Apostołów Miłosierdzia. Jako pierwsi zrobili to młodzi, którzy przyjęli sakrament bierzmowania w czasie Eucharystii.
Z Bielowicka Znaki Bożego Miłosierdzia pojada do Rudzicy.
Młodzi, którzy przyjęli sakrament bierzmowania z bp. Tadeuszem Rakoczym i swoimi duszpasterzami
Urszula Rogólska /Foto Gość