Prawie 250 osób z kilkunastu krajów wzięło udział w obradach 32. Międzynarodowego Kongresu Europassion, odbywającego się w Cieszynie. Główne spotkanie odbywało się w cieszyńskim Teatrze im. Adama Mickiewicza, a wzięli w nim udział przedstawiciele teatrów zajmujących się wystawianiem misteriów pasyjnych.
Śladami Miłosiernego
- Odgrywane w wielu miejscowościach Europy misteria Męki Pańskiej w sposób obrazowy prowadzą do spotkania z Bożą miłością, która ma rysy miłosierdzia. Przypominają współczesnemu człowiekowi i całemu światu o Bożym Miłosierdziu - wskazywał bp Piotr Greger.
- Kontekst czasowy dzisiejszego spotkania jest szczególny: w całym Kościele decyzją papieża Franciszka trwa nadzwyczajny Jubileusz Miłosierdzia, nasza diecezja przeżywa czas peregrynacji Jezusa Miłosiernego poprzez nawiedzenie wszystkich parafii przez kopię obrazu z sanktuarium w krakowskich Łagiewnikach oraz relikwii apostołów Bożego Miłosierdzia: św. Jana Pawła II i św. Faustyny Kowalskiej. Jesteśmy też w przeddzień Niedzieli Bożego Miłosierdzia. Mamy więc kilka ważnych powodów, dla których nie możemy o tym nie mówić - dodawał bp Greger, życząc uczestnikom kongresu miłego pobytu na terenie diecezji bielsko-żywieckiej, owocnych obrad, dobrych pomysłów, ciekawych inspiracji i bogatych wrażeń.
Do gratulacji i życzeń dołączył wiceminister Stanisław Szwed, który przekazał też słowa pozdrowień i list z Kancelarii Prezydenta Andrzeja Dudy, który objął Kongres Europassion swoim honorowym patronatem. W swoim wystąpieniu min. Szwed mówił też o potencjale rodziny i koniecznym poszanowaniu jej roli w społeczeństwie, przywołując nauczanie formułowane w tym zakresie przez św. Jana Pawła II, a także kard. Stefana Wyszyńskiego.
Jezus za nas bardzo cierpiał...
O tym przypomniał w krótkiej prelekcji na temat badan nad Całunem Turyńskim cieszyński historyk prof. Idzi Panic.
Prezentując najważniejsze ustalenia komisji badających Całun wskazywał na niewyjaśnione w żaden naturalny sposób cechy tego obrazu, który powstał na materiale.
- Oglądając go pod mikroskopem elektronowym można przekonać się, że to obraz trójwymiarowy. Trzeba pamiętać, że obraz ma grubość 40 mikronów czyli mniej więcej grubość włosa. Żaden malarz na tak cienkiej przestrzeni nie stworzyłby obrazu trójwymiarowego, w dodatku oddającego tak szczegółowy obraz całego ciała człowieka umęczonego. W dodatku na całym wizerunku mamy matematyczną zależność odległości ciała od nasycenia obrazu barwą. Tego się nie da zrobić poza systemami komputerowymi, poza zdjęciami, a przecież płótno Całunu to nie jest klisza fotograficzna - mówił prof. Panic.
Na oczach człowieka z Całunu położone są monety, niewidoczne gołym okiem. - Można je rozpoznać dopiero pod mikroskopem elektronowym. To jest lepton Piłata, moneta, o której przez wieki zapomniano. Żaden ewentualny fałszerz nie mógłby ich podrobić, bo nie były znane. Z kolei badania rozpadu DNA pozwoliły na określenie czasu śmierci człowieka z Całunu, wskazując dość dokładnie na ok. 2 tysiące lat temu - mówił prof. Panic.
Jak tłumaczył także, obraz zawiera też informacje na temat stanu obrażeń człowieka, którego odbicie znalazło na wizerunku z Całunu. - Całun pokazuje potworność biczowania, połamany nos, rozbite ręce, przebitą dłoń, kolana zmiażdżone przy kolejnych upadkach. Badania stóp wykazały też otarcia z góry, co wskazuje na to, że był w ostatnim etapie wleczony, bo już nie potrafił sam iść. Męka była niewyobrażalna. Rozbite były organy wewnętrzne: wątroba, nerki. To też wyjaśnia, dlaczego Pan Jezus po ukrzyżowaniu umarł tak szybko... - tłumaczył naukowiec, podkreślając, że nawet przy zastosowaniu najnowszych osiągnięć medycyny człowiek z Całunu nie byłby w stanie przeżyć po takich obrażeniach.
- Jezus naprawdę umarł i naprawdę zmartwychwstał - kończył swój wywód prof. Panic.
Obrady poprowadził sekretarz generalny Josef Lang
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość
Szukamy Jego dróg
Chwile później rozpoczęły się już obrady Kongresu, na którym przedstawiciele poszczególnych krajów zaprezentowali swoją działalność. Obrady poprowadził sekretarz generalny Europassion Josef Lang, wspierany przez członków zarządu: ks. Fausto Panfiliego, Andre Pesleuta i Lexa Houbę.
- Z uwagą wysłuchaliśmy tych prezentacji, które pokazały nam ciekawy kierunek rozwoju, jaki podejmują teatry pasyjne w Europie - mówi Joanna Surzycka z cieszyńskiego Zespołu Teatralnego. - Okazuje się, że misteriom towarzyszą różnorodne inicjatywy związane z zaangażowaniem sztuk plastycznych. Teatry organizują konkursy i warsztaty plastyczne, angażując się także inne niż teatr dziedziny sztuki.To dla nas ważna inspiracja.
Podczas obrad ustalono też, że na kolejne zgromadzenie kongresowe delegaci z całej Europy zjadą do Kecskemet na Węgrzech.
Po zakończeniu debaty przed uczestnikami kongresu pozostały dwa ważne punkty programu: misterium Męki Pańskiej przygotowane przez gospodarzy oraz wspólna modlitwa w kościele św. Elżbiety, gdzie Eucharystii przewodniczył bp Roman Pindel.