W wiekowych murach rychwałdzkiego sanktuarium urny pojawiły się po raz pierwszy. I choć były nowością, nie wzbudzały szczególnej sensacji.
Może dlatego, że parafianie o wszystkim byli dokładnie poinformowani i dobrze rozumieli, co się dzieje – uważa o. Bogdan Kocańda OFMConv, proboszcz parafii i przełożony rychwałdzkiego klasztoru ojców franciszkanów. Jego zdaniem, powód może być też taki, że w tej parafii rady duszpasterska i gospodarcza już od wielu lat dobrze funkcjonowały. Zgodnie z dekretem bp. Romana Pindla zakończyły działalność 31 grudnia. O tym, że nie były organem istniejącym tylko na papierze, najlepiej świadczy to, że już podczas spotkania, gdy zakończyła się ich kadencja, spośród byłych już członków rady powstała komisja wyborcza, która pod przewodnictwem proboszcza przygotowała wybory.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.