We wrześniu ub. r. mieszkańcy Bujakowa świętowali 40. rocznicę poświęcenia swojego kościoła, którego dokonał kard. Karol Wojtyła. 1 marca powitali go w relikwiach, które wraz z relikwiami św. Faustyny towarzyszą peregrynującemu wizerunkowi Jezusa Miłosiernego.
Na drodze z Kęt-Podlesia do parafii Podwyższenia Krzyża Świętego w Bujakowie 1 marca znakom Bożego miłosierdzia towarzyszył gęsto sypiący śnieg. Jednakże komu tylko siły i zdrowie pozwalały, ten przybył do kościoła parafialnego (który nieco ponad 40 lat temu poświęcił kard. Wojtyła), by razem z proboszczem parafii ks. Stanisławem Kobiałką i księżmi z dekanatów kęckiego i międzybrodzkiego (z dziekanem ks. Piotrem Koniecznym i wicedziekanem ks. Januszem Kucielem) powitać obraz Jezusa Miłosiernego oraz relikwie apostołów Bożego miłosierdzia - św. Faustyny i św. Jana Pawła II.
Z parafianami z Bujakowa był biskup Piotr Greger, który przewodniczył Mszy św. na powitanie znaków i poświęcił tryptyk Bożego Miłosierdzia. Po tegorocznej Niedzieli Miłosierdzia tryptyk ten odwiedzi wszystkie rodziny parafii.
Delegacje dwóch pokoleń wniosły do kościoła relikwie apostołów miłosierdzia
Urszula Rogólska /Foto Gość
Niepojętą jest Twoja miłość
Ks. Stanisław Kobiałka witał Jezusa Miłosiernego słowami Exultetu - Orędzia Paschalnego: - Ojcze przedwieczny, "przedziwną jest łaskawość Twej dobroci dla nas. I niepojętą jest Twoja miłość. Aby wykupić niewolnika, wydałeś swego Syna". Ojcze przedwieczny, dziś szczególnie realizuje się Twe pochylenie nad nami. Twa przedziwna łaskawość. Dziś pośród nas jest obecny w świętej ikonie Twój Syn, który jest epifanią Twej niepojętej miłości. Bądź uwielbiony, Ojcze, w Swoim Synu! Bądź uwielbiony w Swoim Synu obecnym w jego świętej ikonie. Bądź uwielbiony w świętych Kościoła - Janie Pawle II, papieżu, i Faustynie, dziewicy - których doczesne szczątki są pośród nas.
W szkole przebaczenia
Ks. proboszcz Stanisław Kobiałka przy peregrynującym obrazie Jezusa Miłosiernego
Urszula Rogólska /Foto Gość
W homilii, nawiązując do słów Ewangelii o nielitościwym dłużniku, który - choć jemu darowano dług nie do spłacenia - nie potrafił zachować się podobnie wobec swojego dłużnika, który do spłacenia miał należność nieporównywalnie niższą, bp Greger zaprosił wszystkich do szkoły przebaczenia:
- Umiejętność przebaczenia, jak pokazuje nam życiowe doświadczenie, jest zadaniem niesamowicie trudnym. Zwłaszcza wtedy. gdy potrafimy nosić w sercu urazę długimi latami. Prowadzone badania w tym zakresie dowodzą, że żyjemy w świecie, w którym coraz mniej jest miejsca na elementarne współczucie, brakuje nam coraz bardziej ludzkiej empatii, a tym bardziej trudno zdobyć się na akt przebaczenia. Człowiekowi trudno jest przebaczyć, choć sam przebaczenia potrzebuje. Jest ono konieczne tak dalece, że nawet trudno sobie wyobrazić, jakie byłoby ludzkie życie, gdyby nie było miłości i przebaczenia.
Po Eucharystii każdy mógł uczcić relikwie św. Jana Pawła II i św. Faustyny
Urszula Rogólska /Foto Gość
Dług niemiłosiernego sługi wynosił 10 tys. talentów. Jak wyjaśnił bp Greger, 1 talent do około 27 kg złota. Nie byłby w stanie go zapłacić. Rozmiary długu zaciągniętego przez sługę są obrazem naszego długu, jaki zaciągnęliśmy wobec Boga. - Nie jesteśmy Bogu dłużni ani odrobinę mniej niż sługa z ewangelicznej przypowieści - podkreślił bp Greger. - Ale łatwiej nam to zrozumieć, gdy odwołamy się do życia Jezusa, które było formą największego i definitywnego przebaczenia. Bo czy życie Chrystusa, Jego cierpienie, męka, śmierć, czy to wszystko w ogóle da się wycenić? - pytał biskup. - To jest bezcenna godzina. Bo kiedy Go zabijano, nie przeklinał losu, ale modlił się za swoich prześladowców, okazując bezgraniczność Bożego przebaczenia. To jest miara Bożego Miłosierdzia, które nie jest niczym ograniczone. Miłosierdzie Boże przekracza wszelkie granice, jego siła i moc burzą wszelkie mury nienawiści, które człowiek próbuje dziś postawić. Król darowuje dług sługi. Ale ten nie potrafi zachować się podobnie wobec swojego dłużnika - mówił.
Ofiarowany w czasie Mszy św. tryptyk Miłosierdzia Bożego odwiedzi każdą rodzinę parafii po Niedzieli Bożego Miłosierdzia
Urszula Rogólska /Foto Gość
Przypowieść o niewdzięcznym i niemiłosiernym dłużniku jest doskonałą ewangeliczną szkołą przebaczenia. - Jezusowi chodzi o to, byśmy potrafili zbudować braterstwo, żyjące atmosferą domu Ojca Niebieskiego. A tam zawsze, bez względu na to, co się dzieje, obowiązuje prawo całkowitego przebaczenia. Jeżeli doświadczamy przebaczenia naszych przewinień ze strony Pana Boga, to postawmy pytanie: co stoi na przeszkodzie. aby tym samym przebaczeniem obdarować naszych bliźnich...? - pytał bp Greger.
Znaki Bożego miłosierdzia będą obecne w Bujakowie do popołudnia 2 marca. Stąd pojadą do sąsiednich Kobiernic.