To było już ostatnie spotkanie z peregrynującymi znakami Bożego Miłosierdzia w dekanacie wilamowickim. Przed świątynią i w jej wnętrzu czekały tłumy wiernych, a z nimi księża dekanatu, z bp. Romanem Pindlem i dziekanem ks. prał. Michałem Bogutą.
Zatłoczony był każdy skrawek obszernej świątyni: wierni stali w przejściach, pod chórem i na chórze. Przyszli ze sztandarami, w odświętnych regionalnych strojach, z orkiestrą. Przyszły Dzieci Maryi, a także prowadzące wilamowicką ochronkę siostry służebniczki NMP.
- Z wiarą, ufnością i pokorą klękamy przez Tobą, Jezu, - my, kapłani, siostry zakonne i cała nasza parafia. Przynosimy z sobą nasze troski, lęki, radości i smutki. Przynosimy naszą modlitwę, nasze uwielbienie, naszą słabość i grzech, nasze dobre czyny, których ciągle jest jednak mało...
Ty przenikasz nasze życie, widzisz nasze serce, a przede wszystkim przenikasz nas Swoją nieskończoną miłością. Panie, dobrze, że tu jesteśmy, dobrze nam być z Tobą, wpatrywać się w Ciebie - mówił ks. prał. Michał Boguta podczas powitania peregrynującego obrazu Pana Jezusa Miłosiernego.
Jak pierwsi obraz Miłosiernego uczcili: bp Roman Pindel i ks. prał. Michał Boguta
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość
- Witamy świętych apostołów Miłosierdzia Bożego w znakach relikwii: św. Jana Pawła II i św. Faustynę. Upraszajcie u Jezusa Miłosiernego dla nas to wszystko, co potrzebne jest dla większej miłości Boga i miłości wzajemnej. Powierzamy waszemu wstawiennictwu całą parafię - dodawał ks. prał. Boguta, w modlitwie prosząc też o orędownictwo czczonego w tej świątyni rodaka: św. abp. Józefa Bilczewskiego.
Podczas Eucharystii rozpoczynającej Dobę Miłosierdzia w wilamowickiej parafii bp Pindel życzył, by był to czas owocny zarówno dla tych, którzy będą się modlić, jak i dla tych, za których ofiarowywać będą swoje modlitwy. - Wypraszajmy dla nich wiarę, która jest potrzebna, aby powiedzieć: Jezu, ufam Tobie - apelował bp Pindel.
- Wierzymy tym, którzy widzieli Jezusa Zmartwychwstałego, który na krzyżu pokonał szatana i śmierć, wyzwolił nas z każdego grzechu. Wierzymy, że zwycięstwo jest po Jego stronie. Czekamy, kiedy na końcu czasów Chrystus przyjdzie po raz drugi i zobaczymy ten świat przemieniony. Żyjemy w nadziei, że staniemy się nowym, przemienionym człowiekiem.
W sanktuarium św. Bilczewskiego powitali znaki Bożego Miłosierdzia także uczniowie szkoły jego imienia
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość
Czekamy na to, wpatrując się także w obraz Jezusa Miłosiernego, bo On jest naszą nadzieją, gdy zmagamy się z pokusą, złem, krzywda, naszą bezsilnością. Czekamy i odpowiadamy słowami, którymi podpisany jest ten obraz: Jezu, ufam Tobie - mówił bp Pindel, zachęcając, by owocem tego nawiedzenia było też okazywanie innym ludziom miłosierdzia oraz zaangażowanie w modlitwę do Bożego Miłosierdzia.
Ks. prał. Boguta dziękował bp . Pindlowi za to wskazywanie drogi do Bożego Miłosierdzia, a także za okazywane zainteresowanie dla rozwoju kultu św. abp. Józefa Bilczewskiego, kapłana z Wilamowic. Słowa podziękowania skierował też do uczestniczącego w powitaniu obrazu Jezusa Miłosiernego ks. infułata Stanisława Dadaka.
Podczas wieczornej modlitwy o powołania kapłańskie i zakonne Eucharystii koncelebrowanej przez rodaków i księży pracujących w parafii przewodniczył najstarszy spośród rodaków, posługujący już 49 lat ks. kan. Eugeniusz Nycz, obecnie proboszcz parafii w Porąbce. Przybyli także: ks. Stanisław Rozner (parafia w Sosnowcu), Ks. Paweł Danek (wikariusz w Cięcinie), ks. Sławomir Rozner (parafia w Czeladzi), ks. Piotr Jarosz (wikariusz w Wilkowicach i kapelan szpitala oraz hospicjum).
Do ucałowania relikwii św. Faustyny i św. Jana Pawła II wielu parafian podchodziło na klęczkach...
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość
Wraz ze swymi dawnymi parafianami modlili się też duszpasterzujący kiedyś w parafii wilamowickiej: ks. kan. Andrzej Szczepaniak, ks. Stanisław Joneczko i ks. Andrzej Zawada.
Ks. kan. Nycz przywołała postać związanego z Wilamowicami ks. prał. Józefa Dowsilasa, który uczył parafian pieśni do Bożego Miłosierdzia w czasach, gdy kult ten nie był jeszcze w Kościele rozpowszechniony.
Wyrazem wielkiej czci dla przybywających wraz z wizerunkiem Jezusa Miłosiernego relikwii św. Jana Pawła II i św. Faustyny była postawa wielu parafian, którzy na kolanach podchodzili do stopni ołtarza, by ucałować relikwiarze... Byli i tacy, którzy ze łzami w oczach modlili się przy relikwiach, polecając świętym swoje prośby.