- Jezusowi chodzi o to byśmy potrafili zbudować braterstwo, żyjące atmosferą domu Ojca Niebieskiego. A tam zawsze, bez względu na to, co się dzieje, obowiązuje prawo całkowitego przebaczenia... - mówił bp Piotr Greger w Pisarzowicach.
Nie tylko białe i czerwone znicze ustawione przy drodze wyznaczały drogę samochodowi-kaplicy, wiozącemu Znaki Miłosierdzia, który w niedzielne popołudnie 31 stycznia zmierzał ze Starej Wsi do parafii św. Marcina w Pisarzowicach. Mieszkańcy parafii bardzo licznie ustawili się przed wejściem do kościoła z lampionami i pochodniami. Nie zabrakło pocztów sztandarowych miejscowych szkół, strażaków i górników, a także delegacji i członków wspólnot i organizacji społecznych, działających na terenie parafii.
Razem z pisarzowickimi parafianami i ich duszpasterzami - z proboszczem ks. Januszem Gackiem na czele - a także sołtysem Stanisławem Peszelem, był bp Piotr Greger, który przewodniczył Mszy św. na powitanie Znaków Miłosierdzia, podczas której udzielił także bierzmowania młodzieży parafii. Przybyli również księża z parafii całego dekanatu wilamowickiego z dziekanem ks. prałatem Michałem Bogutą.
Bp Piotr Greger i ks. proboszcz Janusz Gacek w oczekiwaniu na Znaki Bożego Miłosierdzia
Urszula Rogólska /Foto Gość
Przychodzisz do nas
Obraz Jezusa Miłosiernego wprowadzili do kościoła strażacy i górnicy, zaś relikwiarze Apostołów Miłosierdzia - młodzi kandydaci do bierzmowania.
Witając cudowny wizerunek Jezusa Miłosiernego, ks. proboszcz Janusz Gacek mówił:
- Panie Jezu, jesteś w drodze, podchodzisz do nas, zbliżasz się do każdego z nas. Nie można Cię ominąć, nie dostrzec, przejść obojętnie. Twoje miłosierne spojrzenie przykuwa uwagę. Ty Panie nam błogosławisz. Jezu Miłosierny, przebacz nam popełnione grzechy, błogosław tej wspólnocie parafialnej św. Marcina w Pisarzowicach, miej w opiece duszpasterzy i wszystkie rodziny tu mieszkające. Błogosław dzieciom i młodzieży. Niech poznają Ciebie i niech trwają w świętej wierze Kościoła świętego. Błogosław rodzicom, by mieli siłę, możliwość pracy, by pamiętali o dniu świętym i przychodzili z dziećmi na niedzielną Mszę Świętą. Błogosław Panie Jezu osobom starszym, samotnym, chorym, by się wzmocnili Twoją miłością.
Az 77!
W homilii, nawiązując do słów Ewangelii o niemiłosiernym słudze, który - choć jemu darowano dług nie do spłacenia - nie potrafił zachować się podobnie wobec swojego dłużnika, który do spłacenia miał należność nieporównywalnie niższą, bp Greger zaprosił wszystkich do szkoły przebaczenia:
Ks. Janusz Gacek jako pierwszy uczcił relikwie św. Jana Pawła II i św. Faustyny
Urszula Rogólska /Foto Gość
- Umiejętność przebaczenia, jak pokazuje nam życiowe doświadczenie, jest zadaniem niesamowicie trudnym. Człowiekowi trudno jest przebaczyć, choć sam przebaczenia potrzebuje i jest ono konieczne tak dalece, że nawet trudno sobie wyobrazić jakie byłoby ludzkie życie, gdyby nie było miłości i przebaczenia.
Bp Greger zwrócił uwagę na liczby 7 i 77, które Jezus wymienia w przypowieści. - Dzięki Jezusowi, pojednanie i przebaczenie jest nie tylko możliwe, ale ono powinno narastać, mieć swoją ogromną dynamikę - mówił biskup.
Dług niemiłosiernego sługi wynosił 10 tys. talentów. Jak wyjaśnił bp Greger, 1 talent do około 27 kg złota. Nie byłby w stanie go zapłacić. - Rozmiary długu zaciągniętego przez sługę, są obrazem naszego długu, jaki zaciągnęliśmy wobec Boga - zaznaczył bp Greger. - Nie jesteśmy Bogu dłużni ani odrobinę mniej niż sługa z ewangelicznej przypowieści. Ale łatwiej nam to zrozumieć, gdy odwołamy się do życia Jezusa, które było forma największego i definitywnego przebaczenia.
- Bo czy życie Chrystusa, Jego cierpienie, męka, śmierć, czy to wszystko w ogóle da się wycenić? - pytał biskup. - To jest bezcenna godzina. Bo kiedy Go zabijano, nie przeklinał losu, ale modlił się za swoich prześladowców, okazując bezgraniczność Bożego przebaczenia. To jest miara Bożego Miłosierdzia, które nie jest nikim i niczym ograniczone.
Bierzmowani z pamiatkowymi krzyżami, które poświęcił im bp Piotr Greger
Urszula Rogólska /Foto Gość
Szkoła przebaczenia
Król darowuje dług sługi. Ale ten nie potrafi zachować się podobnie wobec swojego dłużnika.
- Przypowieść o niewdzięcznym i niemiłosiernym dłużniku jest doskonałą ewangeliczną szkołą przebaczenia. - Jezusowi chodzi o to, byśmy potrafili zbudować braterstwo żyjące atmosferą domu Ojca Niebieskiego. A tam zawsze, bez względu na to, co się dzieje, Obowiązuje prawo całkowitego przebaczenia. Jeżeli doświadczamy przebaczenia naszych przewinień ze strony Pana Boga, to postawmy pytanie: co stoi na przeszkodzie. aby tym samym przebaczeniem obdarować naszych bliźnich? - mówił bp Greger podkreślając, iż przebaczenie i darowanie doznanych krzywd jest chrześcijańskim obowiązkiem.
Na zakończenie mówił pisarzowickim parafianom: - Przychodzi szczególny czas doby miłosierdzia, w tej parafii. Niech będzie to także czas uczenia się trudnej, ale koniecznej sztuki przebaczenia - zwłaszcza wobec tych, z którym jesteśmy w rożnych stopniach poróżnieni. Czasem może nie trzeba szukać, daleko - może nawet pod jednym dachem z kimś takim żyjemy.
Z Pisarzowic, na czas świętowania Dnia Życia Konsekrowanego, Znaki Bożego Miłosierdzia pojadą do klasztoru sióstr zmartwychwstanek w Kętach, a stamtąd, w środę 3 lutego, wrócą do dekanatu wilamowickiego - do parafii w Hecznarowicach.