Przed zabytkową drewnianą świątynią w Starej Wsi czekali mimo narastającej wichury. Na przybycie obrazu Jezusa Miłosiernego wraz z rodakami czekał kard. Kazimierz Nycz, metropolita warszawski.
Strażacy oświetlali drogę i strome schody profesjonalnymi reflektorami i pochodniami, które nieśli przed obrazem. Relikwiarze, które ucałował na powitanie proboszcz ks. kan. Grzegorz Then, a po nim bp Roman Pindel, do kościoła wnieśli uroczyście delegaci regionalnego zespołu "Tradycja", ubrani w piękne stroje.
Tu, po ucałowaniu obrazu przez kard. Nycza, bp. Pindla i ks. kan. Thena, zapaleniu świecy i odczytaniu Ewangelii, peregrynujący obraz Bożego Miłosierdzia powitał w imieniu parafian ks. kan. Then.
- Panie Jezu, pragniemy Cię powitać słowami pieśni eucharystycznej: "Zagrody nasze widzieć przychodzi, i jak się dzieciom jego powodzi..." i modlitwą zawierzenia piewcy Twego Miłosierdzia: św. Jana Pawła II: "Boże, Ojcze miłosierny, który objawiłeś Swoją miłość w Synu, Jezusie Chrystusie, i wylałeś ją na nas w Duchu Świętym Pocieszycielu, pochyl się nad nami, grzesznymi, ulecz naszą słabość, przezwycięż wszelkie zło. Pozwól wszystkim mieszkańcom ziemi doświadczyć Twojego Miłosierdzia, aby w Tobie, Trójjedyny Boże, zawsze odnajdywali źródło nadziei" - mówił proboszcz.
Znaki Bożego Miłosierdzia w imieniu wspólnoty powitał ks. kan. Grzegorz Then
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość
- Dziś przychodzisz do nas w znakach miłosierdzia. Jednym z tych znaków jest Twój obraz, przekazany w wizji udzielonej siostrze Faustynie Kowalskiej, z podpisem "Jezu, Ufam Tobie". Jak sam powiedziałeś: "Dusza, która go czcić będzie, nie zginie", a zatem: "otocz go wkoło rzeszo wybrana, przed twoim Bogiem zgnaj kolana...." - dodawał ks. kan. Grzegorz Then.
Powitalną Eucharystię pod przewodnictwem bp. Pindla koncelebrowali kapłani dekanatu wilamowickiego, a także rodak - kard. Nycz, któremu obowiązki nie pozwoliły wziąć udziału w sprawowanej późnym wieczorem Mszy Świętej z udziałem księży pochodzących z parafii.
Przy akompaniamencie szalejącego na zewnątrz porywistego wiatru parafianie ze Starej Wsi rozpoczynali swoją Dobę Miłosierdzia: błogosławiony czas otwarcia serc na dary Bożego Miłosierdzia... - To namacalny znak powiewu, który ma ogarnąć serca - nie mieli wątpliwości parafianie.
- Chcemy modlić się z wami wszystkimi, którzy przeczuwacie, jak wielkie czekają tu dary - mówił bp Roman Pindel, a w homilii podkreślał, że również przeznaczone na ten dzień czytania mówią wyraźnie o ogromie miłosierdzia, jakie Bóg przygotował dla ludzi. Chodziło o zawarty w Liście do Koryntian "Hymn o miłości".
Adoracja w starowiejskiej świątyni
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość
Analizując kolejne wymienione w nim cechy miłości bp Pindel podkreślał, że choć ten tekst opisuje doskonałą miłość, to Miłosierdzie Boże jest czymś więcej, niż taką miłością. - Spróbujmy z tym tekstem natchnionym wsłuchać się w to, jaka jest miłość; zrozumieć, co to znaczy kochać i w jaki sposób Boże Miłosierdzie przekracza tą miłość opisywaną przez św. Pawła - mówił bp Roman Pindel.
- Bóg nie ma tak naprawdę żadnego interesu, żeby człowieka kochać. Odkąd go stworzył, to ma niejeden kłopot. Ilu ludzi, tyle kłopotów. A jednak w swoim miłosierdziu Bóg jest bardziej łaskawy niż bezinteresowna miłość Boga być potrafi. Wobec grzesznika jest przecież tak bardzo łaskawy, że posyła swego Syna na świat. Pozwala z Nim ludziom zrobić to, co chcą - tłumaczył bp Pindel.
- Szukajmy dziś w nocy i przez cały jutrzejszy dzień, tego, jaka jest miłość Boga do nas i jakie jest jego Miłosierdzie dla nas. Prośmy o to, abyśmy poznali, przeczuli, przywołali z naszego życia te doświadczenia, które przemawiają za tym, że Bóg jest nieustannie miłosierny wobec nas. Przekonani do tego, szukajmy, w jaki sposób my mamy być świadkami tego miłosierdzia w tej naszej wspólnocie wiary - apelował bp Pindel.
Wieczornej Mszy Świętej księży pochodzących ze Starej Wsi i pracujących kiedyś w tej parafii, przewodniczył urodzony tu ks. kan. Mieczysław Danielczyk, a wśród koncelebransów był także ks. Kazimierz Mynarski oraz związani z tą parafią: ks. kan. Edward Loranc, ks. Zbigniew Skrzyp, ks. kan. Józef Mrowiec,
- W tej Mszy św. polecamy Bogu naszych kapłanów i prosimy o nowe powołania - przypominał ks. Then.
Parafianie ze Starej Wsi całymi rodzinami oddawali cześć relikwiom apostołów Bożego Miłosierdzia
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość
W homilii o tradycji kultu Bożego Miłosierdzia ks. Mrowiec przypomniał także o kapłańskich rodowodach starowiejskich księży. Mówił o tym, jak zasłużony dla rozwoju miejscowości i parafii ks. kan. Stefan Wojtyłko przed 50 laty zawiózł do krakowskiego seminarium duchownego ks. Mieczysława Danielczyka, a ten z kolei, jako proboszcz w Żabnicy, towarzyszył przygotowującemu się do kapłaństwa ks. Skrzypowi, pochodzącemu z Żabnicy.
- Dziękujemy za wszystkich kapłanów i za rodziców kapłanów. To przecież kapłani stają się narzędziami Bożego Miłosierdzia, prowadzą do pierwszej spowiedzi, do Komunii Świętej - dodawał ks. Mrowiec.
Po Mszy Świętej parafianie kontynuowali modlitwę przed Najświętszym Sakramentem, adorację obrazu Bożego Miłosierdzia i oddawali cześć relikwiom św. Jana Pawła II i św. Faustyny. Modlitwę prowadzili członkowie grup parafialnych, m.in. Róże Żywego Różańca, a grupa młodzieży z Ruchu Światło Życie przygotowała nabożeństwo Drogi Krzyżowej.