Jest ich 119. Bielsko-żywieccy stypendyści papiescy i ich najbliżsi spotkali się na wspólnym kolędowaniu i łamaniu opłatkiem wraz z biskupem Romanem Pindlem.
Biskup zachęcił stypendystów, by na wzór Jezusa w pełni wykorzystywali swoje talenty i angażowali się w to, co robią. - Robię coś, co mnie dużo kosztuje, tracę siły, nie dosypiam, nie dojadam, ale nie tylko chodzi o mnie, lecz mam na uwadze innych, którzy mi pomagają, liczą na mnie - podkreślił.
Po Eucharystii wszyscy spotkali się przy opłatku i kolędowaniu z kapelą "Smyrecki" tworzoną przez rodzeństwo Sikorskich z Lalik (Anię, Marysię, Krzysia, Kingę, Faustynkę) i grającą z nimi Faustyną Śleziak.
Wśród stypendystów był m.in. Mateusz Jastrzębski, który na spotkanie przyjechał z mamą Iloną, siostrą Zuzią i dziadkami: Janiną i Józefem Kurzydłami. - Bardzo chcieliśmy tu dziś być, podziękować Bogu za ludzi, którym Mateusz zawdzięcza stypendium i spotkać się z tymi, którzy tworzą całą wspólnotę rodzin stypendystów - mówią mama i dziadkowie Mateusza.
Beata Rybarska z Siennej, mama Sary, dodaje: - Jestem szczęśliwa i dumna, że Sara mogła się znaleźć w gronie tak wartościowych ludzi. Jest stypendystką od grudnia, a już odczuwamy wielką pomoc, jaką jest stypendium. Jestem bardzo wdzięczna wszystkim, którzy nas wspierają w tak niezwykły sposób.
Stypendyści papiescy jak co roku spotkali się w Bielsku-Białej przy opłatku
Urszula Rogólska /Foto Gość
Sara, która uczy się w Gimnazjum nr 2 w Żywcu, ma nie tylko znakomite wyniki w nauce i mówi, że jej pasją jest muzyka. Gra na gitarze, Marzy o skrzypcach i wiolonczeli. Udziela się muzycznie i jako animatorka Dzieci Maryi w parafii św. Michała Archanioła w Leśnej
Z Lipowej przyjechały: Patrycja Wisła, Natalia Plekaniec, Oliwia Węglarz i Ola Bajak. - Połączyło nas, wszystkich tutaj obecnych, stypendium, ale okazuje się, że dostajemy znacznie więcej niż tylko pieniądze. Trafiłyśmy do grona wspaniałych ludzi, którzy mają podobny świat wartości. To nas ogromnie cieszy. Wielu ma niesamowite pasje. Możemy się nimi dzielić i odkrywać nowe! - mówią dziewczyny.
Irena Olma czuwa nad koordynacją prac fundacji wspierających papieskich stypendystów diecezji bielsko-żywieckiej
Urszula Rogólska /Foto Gość
Na uroczystości nie zabrakło członków Akcji Katolickiej, którzy pracują w zarządzie i radzie "Światła Nadziei" oraz komisji stypendialnej. Byli wśród nich: Irena Olma - prezes fundacji oraz Maria Baczyńska, Roman Kucharczyk, Janina Janica-Piechota i Małgorzata Fitta.
Zgodnie zachęcają wszystkich do materialnego wspierania stypendystów, także przez możliwość przekazanie 1% podatku na rzecz fundacji "Światło Nadziei".
- Nie mamy sponsorów. Jedna osoba regularnie wpłaca co miesiąc 200 zł, za co jesteśmy jej ogromnie wdzięczni. Stypendia nie są wysokie - wynoszą od 100 do 300 zł. Wiemy jednak, że i taki zastrzyk gotówki jest dla wielu rodzin wielką pomocą - dodaje Irena Olma.