Reklama

    Nowy numer 13/2023 Archiwum

Uczta z kawalerami

Maluchy z zachwytem rozglądały się po sali: piękna dekoracja na stole, błyszcząca choinka, kolędujące harcerki w mundurach i… te wielkie torby z prezentami, ku którym jakoś tak każdemu uciekał wzrok!

Zapach barszczu i smażonej ryby niósł się po całym „Małym Wiedniu” – bielskiej restauracji, która odpowiadając na prośbę Zakonu Kawalerów Maltańskich, otworzyła swoje drzwi dla ponad stu uczestników drugiego Opłatka Maltańskiego w Bielsku-Białej. To jedno z 27 miast w Polsce, w których gości Opłatek.

– W całej Polsce organizujemy go we współpracy z Miejskimi Ośrodkami Pomocy Społecznej. Zapraszamy do wigilijnego stołu ubogie rodziny wielodzietne, osoby samotne i niepełnosprawne. Chcemy, by to spotkanie było dla nich zarówno ucztą dla ciała, jak i dla ducha – mówi Piotr Rozwadowski z Zakonu Kawalerów Maltańskich, inicjator i koordynator bielskiego przedsięwzięcia. Razem z nim zakon reprezentował Marek Grzymowski. A ponad połowę uczestników stanowiły kilkuletnie maluchy... Do świątecznego stołu 21 grudnia zasiedli także: bp Roman Pindel, prezydent Bielska-Białej Jacek Krywult, ks. Andrzej Mojżeszko, ks. Piotr Góra oraz kierujące MOPS-em Aleksandra Cieciura i Teresa Kuś. Kawalerów wspomagali wolontariusze z bielskiego oddziału Maltańskiej Służby Medycznej i harcerki z drużyn podbeskidzkiego hufca ZHR. Były modlitwa i dzielenie się opłatkiem, był wigilijny posiłek, wspólne kolędowanie z harcerkami i… wizyta św. Mikołaja, który przyniósł prezenty. – Istnieje legenda, że w Wigilię zwierzęta przemawiają ludzkim głosem. Co roku, kiedy wspominamy narodzenie Jezusa jako bezbronnego dziecka, powtarza się to przekonanie – mówił bp Roman Pindel. – I coś w tej legendzie jest. Tym bardziej więc my powinniśmy w Wigilię postarać się przemówić głosem, który będzie brzmiał dobrocią naszego serca, z którego wydobędziemy to, co najlepsze. Największym darczyńcą bielskiego Opłatka był Urząd Miasta. Dołączyło także kilka firm z regionu oraz sponsorzy ogólnopolscy. – Nasza motywacja jest czysto religijna i społeczna – mówi Piotr Rozwadowski. – To jest nasza absolutna powinność, bowiem dewizą zakonu są słowa: „Obrona wiary i pomoc potrzebującym”, jakimkolwiek potrzebującym.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Wyraź swoją opinię

napisz do redakcji:

gosc@gosc.pl

podziel się

Reklama

Zapisane na później

Pobieranie listy