Filmowy tryptyk o błogosławionych serafitkach: s. Małgorzacie Łucji Szewczyk i Sancji Szymkowiak, i o św. Janie Sarkandrze mogli już zobaczyć widzowie w Bielsku-Białej, Żywcu i Oświęcimiu. Skoczowska premiera - w niedzielę 20 grudnia o 19.00.
- Podejrzewam, że każdy z nas naśladuje świętych w tym, że wstaje rano, je śniadanie, rozmawia z bliskimi, może czasem się pokłóci - mówi s. Daria Dobrowolska serafitka z Żywca, jedna z inicjatorek i autorka scenariusza projektu filmowego "M jak szaleństwo". - Chcieliśmy pokazać, że święci są normalni. Czasem ich odczłowieczamy. A ich szaleństwo polega na tym, że oni pokazali, iż w zwyczajnym, szarym życiu, Pan Bóg ma prawo działać na swoich zasadach i że to jest właśnie to, co buduje ludzkie szczęście.
Autorzy filmów chcieli, żeby widzowie tę zwyczajność w życiu świętych zauważyli. - Nasze filmy nie mają rozbudowanej fabuły - dodaje s. Daria. - To krótkie migawki, takie błyskawiczne spotkania z człowiekiem na ulicy. Mamy jednak nadzieję, że pokazanie tej zwyczajności sprawi, iż pokochamy naszych świętych. Bo Pan Bóg w swojej nadzwyczajności jest waśnie taki - zwyczajny.
Ks. Mateusz Dudkiewicz, s. Daria Dobrowolska i młodzi aktorzy, którzy brali udział w filmowym projekcie
Urszula Rogólska /Foto Gość
Filmowy projekt "M jak szaleństwo", to wspólny pomysł wolontariuszy związanych z fundacją "LUCE" z s. Darią Dobrowolską i ks. Mateuszem Dudkiewiczem na czele oraz młodych filmowców ze studia IRIS Media w Bielsku-Białej. Wspólnie wpadli na pomysł, by - jak mówi ks. Dudkiewicz - "ściągnąć świętych z ołtarzy na ziemię".
- Postanowiliśmy wybrać świętych, którzy nie są jeszcze filmowo "przerobieni", a są związani z naszym regionem. Chcieliśmy też przygotować filmy oryginalne, zmuszające do myślenia - mówi ks. Mateusz Dudkiewicz.
Powstały trzy, kilkunastominutowe obrazy - o błogosławionych siostrach serafitkach: Małgorzacie Łucji Szewczyk i Sancji Szymkowiak oraz o św. Janie Sarkandrze. Wszyscy zostali przeniesieni we współczesne realia, bo i wartości, którymi żyli nic nie straciły na aktualności mimo upływu setek lat.
Każdy film składa się z części fabularnej i dokumentalnej. W realizację projektu zaangażowali się młodzi aktorzy-amatorzy z Żywca i Bielska-Białej. W filmie o bł. Sancji towarzyszyło im dwoje aktorów-profesjonalistów: Małgorzata Pikus i Grzegorz Czorny.
- Nasze filmy adresujemy przede wszystkim do ludzi młodych - zaznacza s Daria Dobrowolska. - Jeżeli po tych filmach u widzów zrodzi się więcej pytań niż odpowiedzi, to właśnie o to chodzi.
- Co jest według nas w tych filmach najistotniejsze? Święci żyją w takich warunkach jak my. To, w jaki sposób żyli, jest wciąż aktualne. Każdy z nas jest powołany do świętości, a więc każdy świętym może zostać - podkreślają Julka Hubczak, filmowa s. Małgorzata, Kamil Worek, który wystąpił w roli jednego z kolegów przyszłej błogosławionej i Paweł Jakubiec - czarny charakter z filmu o św. Janie Sarkandrze.
Błogosławione serafitki: s. Małgorzata i s. Sancja - bohaterki dwóch filmów projektu "M jak szaleństwo"
Urszula Rogólska /Foto Gość
- Bardzo bym chciała, żeby widzowie zobaczyli w tych obrazach normalność i pasję życia - dodaje Weronika Czul, filmowa Janka, czyli s. Sancja. - Mam nadzieję, że filmy zostaną dobrze odebrane zwłaszcza przez ludzi młodych, bo to z myślą o nich powstał ten projekt.
- Zagadka zawsze pobudza do myślenia, a te filmy takie właśnie są. Widz nie otrzymuje streszczenia życiorysu, ale migawki, które z jednej strony mają zachęcić do zaznajomienia się z historiami świętych, a z drugiej intrygować i skłaniać do szukania odpowiedzi na trudne pytania związane z decyzjami - mówi ks. Tomasz Chrzan z diecezjalnego wydziału katechetycznego.
Filmy, wraz z konspektami do przepracowania w grupach formacyjnych młodzieży lub w szkole na lekcjach religii, wkrótce trafią do wszystkich bielsko-żywieckich katechetów. Projekt będzie także dostępny bezpłatnie w internecie, by mogło się z nim zaznajomić jak najwięcej osób.
Projekt filmowy dofinansowano z budżetu Narodowego Centrum Kultury w ramach programu "Kultura-Interwencje 2015".