Piłkarze Amp Futbolu z drużyny "Kuloodporni" Bielsko-Biała i aktorzy Teatru Grodzkiego opowiadali bielskim nastolatkom z integracyjnego Gimnazjum nr 13 jak nie wahają się marzyć - a co więcej - z pasją realizują swoje marzenia!
Kiedy Jacek Konieczny. Piotr Mizera i Janusz Krzempek wyszli o kulach na parkiet boiska Gimnazjum nr 13 z Oddziałami Integracyjnymi w Bielsku-Białej, obserwujący ich nastolatkowie nie wiedzieli czego się spodziewać. A kiedy sportowcy zaczęli swój sportowy spektakl, brawom i okrzykom podziwu nie było końca! Piłkarskie parady, dynamiczna walka o piłkę, kocia zwinność w obronie! A wszystko to pomimo, że wszyscy trzej nie mają jednej kończyny i są zawodnikami Amp Futbolowej drużyny piłkarskiej "Kuloodporni" Bielsko-Biała, założonej przez fizjoterapeutę Daniela Kawkę.
"Kuloodporni" byli jednymi z gości Dnia Osób Niepełnosprawnych, który bielskie Gimnazjum nr 13 obchodzi już od kilku lat. Gościli już m.in. paraolimpijskich szermierzy, sztangistów, artystę malarza malującego stopami. Swoje spektakle wystawiają dla nich także aktorzy z niepełnosprawnością intelektualną, z integracyjnego Teatry Grodzkiego. Grupy bielskiej aktorki Barbary Rau nie zabrakło również w tym roku. Tegoroczne spotkanie zatytułowano "Wszyscy mamy marzenia".
Futboliści najpierw opowiedzieli młodzieży o swojej drużynie, powstałej w lutym tego roku (jako jednej z kilku w Polsce), potem zaprezentowali pokazowy trening, zaprosili młodzież do rozegrania z nimi fragmentów meczu, aż w końcu... wręczyli im swoje kule i zachęcili do próby gry z takimi ograniczeniami jakie mają oni: nie używając jednej z nóg!
Amp Futboliści z gimnazjalistami podczas wspólnego spotkania integracyjnego
Urszula Rogólska /Foto Gość
Chcą i potrafią działać
- Spotkania takie jak to, dają nam ogromne ilości energii do tego, co robimy - mówi Daniel Kawka. - Młodzi są spontaniczni i szczerzy. Tu nie ma wymuszonych oklasków czy uśmiechów. Bardzo chętnie przyjmujemy zaproszenia na tego rodzaju spotkania, bo tu możemy pokazać, że tzw. osoby niepełnosprawne chcą i potrafią działać. potrzebują tylko impuls. Zawodnicy naszej drużyny przyjeżdżają na treningi z kilku miast całego Śląska co tydzień, w sobotę na 9.00. Niezależnie od pogody czy okoliczności. I dają z siebie wszystko. Życzyłbym wszystkim takiej sprawności i kondycji, jaką oni mają pomimo braku kończyn. Realizują swoją pasję z… prawdziwą pasją! Mam nadzieję, że byli motywacją dla gimnazjalistów.
Bielscy piłkarze już bardzo pozytywnie zaistnieli w polskim Amp Futbolu - już są powoływani do polskiej kadry. Swojej próby sił doświadczyli z nimi także piłkarze TS "Podbeskidzie" na wspólnym treningu. Oni także chwycili kule "Kuloodpornych" i próbowali zagrać. Przyznawali, że kwadrans treningu "Kuloodpornych" to jak dwie godziny u nich!
Zespół trenuje Maciej Kozik, szkoleniowiec niegdyś związany z Górnikiem Zabrze i GKS Katowice. Dołączył do "Kuloodpornych" w maju tego roku.
Aktorzy Teatru Grodzkiego to już stali, serdecznie witani, goście gimnazjalistów z "trzynastki"
Urszula Rogólska /Foto Gość
Burzę oklasków wywołali także aktorzy "Teatru Grodzkiego", którzy pokazali przedstawienie "Szczęście - nieszczęście". Wspaniałe kostiumy, scenografia, ale przede wszystkim sceniczny profesjonalizm aktorów zdobył prawdziwe uznanie gimnazjalistów.
Balony z marzeniami
Szkolne spotkanie było także okazją do podsumowania integracyjnych konkursów plastycznych i sportowych - brały w nich udział m.in. dwuosobowe drużyny tworzone przez uczniów w pełni sprawnych i młodzież z różnego rodzaju dysfunkcjami. Najlepsi otrzymali dyplomy i nagrody. Na zakończenie spotkania wszyscy wyszli przed szkolny budynek i w niebo wypuścili balony ze swoimi marzeniami.
Balony z marzeniami poleciały w niebo nad bielskim Gimnazjm nr 13
Urszula Rogólska /Foto Gość
W bielskiej "trzynastce" na 178 uczniów, 26 to młodzi z różnymi dysfunkcjami narządów ruchu, niedosłuchem, niedowidzeniem, porażeniem mózgowym. Uczą się razem z dziećmi zdrowymi - w sześciu z dziewięciu szkolnych klas.
- Mam nadzieję, że tego typu spotkania dużo dają wszystkim uczniom, a zwłaszcza tym zdrowym - mówi Izabela Suleja, dyrektor szkoły. - Nie tylko uczą się tolerancji. Widzą, że swoją ciężką pracą osoby niepełnosprawne osiągają więcej niż oni mając ku temu dużo lepsze warunki. My staramy się dopingować ich wszystkich, pokazując im jak wielkie są ich możliwości. Nie ma szkolnej uroczystości, w której nie braliby udziału uczniowie z niepełnosprawnościami. Zdarza się, że przychodzą do naszego gimnazjum kandydaci - pełnosprawni - którzy obawiają się czy są w stanie uczyć się z osobami niepełnosprawnymi. Mają różne wyobrażenia o niepełnosprawnościach. Ale żywy kontakt z kolegami od razu burzy bariery. Niemała zasługa w tym także naszej kadry pedagogicznej. Bez ich pasji, oddania pracy, ta szkoła nie byłoby takiej integracji.