W świątyni św. Marcina w Gierałtowicach peregrynujący obraz Jezusa Miłosiernego wierni powitali pod przewodnictwem biskupa Tadeusza Rakoczego i proboszcza ks. Wiesława Jóźwiaka, wraz z kapłanami dekanatu andrychowskiego.
- Witamy Cię Panie Jezu w Twoim łagiewnickim wizerunku! Niech będą błogosławione Twoje miłosierne oczy, szukające nas spojrzeniem pełnym miłości, patrzące w nasze dusze, serca i sumienia, w nasze życie. Patrzysz cierpliwie, łagodnie, bez szukania siebie. Nie unosisz się gniewem, niem pamiętasz złego, wszystko zniesiesz, wszystkiemu wierzysz, ciągle pokładasz w nasz nadzieję, patrzysz na nas z miłością - mówił podczas powitania obrazu Jezusa Miłosiernego proboszcz gierałtowickiej wspólnoty ks. Wiesław Jóźwiak.
Słowa powitania w imieniu parafian wypowiedział ks. Wiesław Jóźwiak
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość
- Niech będą pozdrowione, pochwalone uszy Twoje, słuchające naszego delikatnego cichego słowa, wzniosłego i patetycznego śpiewu, głośnego i drastycznego krzyku człowieczego bólu i cierpienia, niemocy, słabości i bezsilności. Niech będą pozdrowione i błogosławione Twoje poranione dłonie, zastygłe w geście Twego błogosławieństwa. Mówisz gestem, którego źródłem i mocą jest Twoje przebite Serce. Nie musimy dosięgać jakiegoś poziomu, zyskać oczarowania czynami. Akceptujesz nas takimi, jakimi jesteśmy i ciągle nam błogosławisz i nam przebaczasz. Niech będą błogosławione Twoje stopy wiecznego wędrowca, wychodzącego ku naszemu życiu i jego sprawom, zawsze w miłości pierwszy spieszysz do nas jako niewolnik: boso, prosząc o dar miłości. Niech będą pochwalone promienie Twojej łaski! Zapal w nas płomień Twojego miłosierdzia! - modlił się ks. Jóźwiak.
Powitanie obrazu i relikwii w świątyni
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość
- Otwórzmy serca na prawdę, której wyrazem jest ten obraz: że Bóg przychodzi do nas, bo nas kocha i pragnie naszego dobra. Chrystus przyszedł, by powiedzieć, kim jest człowiek, jaki powinien być i dopomóc nam , byśmy ze złego szli ku dobremu, a z dobrego ku lepszemu jeszcze i byśmy takim czynili nasze życie i życie tych wszystkich, z którymi związani jesteśmy na drogach życiowych - apelował do zgromadzonych w świątyni parafian bp Rakoczy.
Parafianie uczcili relikwie św. Jana Pawła II i św. Faustyny
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość
- Oby to spotkanie z obrazem Jezusa Miłosiernego i przeżycie tej wspaniałej uroczystości przyniosło bogate owoce w nas: wierzących i praktykujących i promieniowało szeroko na tych, którzy pogubili się na drogach życia i wiary, żyjąc tylko na krawędzi Kościoła albo zerwali całkowicie z nim kontakt czy stali się nawet jego wrogami - dodawał w homilii bp Rakoczy i przestrzegał przed niebezpieczeństwem, jakie niesie za sobą zapominanie w codziennym życiu o tym, co jest najważniejszym celem ludzkiej ziemskiej wędrówki.
- Zmierzamy do naszego Pana i Odkupiciela, w Nim żyjemy, poruszamy się i jesteśmy. I tylko On może zaspokoić do końca najgłębsze pragnienia ludzkiego serca - wskazywał bp Rakoczy.
Ks. Jóźwiak dziękując za przewodniczenie powitalnej Eucharystii podkreślał, że ta modlitwa w obecności relikwii św. Jana Pawła II jest dla parafian szczególnym znakiem, gdyż przez wiele lat pracy przy boku papieża Jana Pawła II bp Rakoczy miał sposobność być świadkiem świętości Jana Pawła II.
-