Prawdziwy tłum bielszczan - od kilkuletnich maluchów prowadzonych przez rodziców, zuchów w mundurach, poprzez nastolatki, dorosłych, po żołnierzy-weteranów - uczestniczył w głównych obchodach Święta Niepodległości w Bielsku-Białej.
Główne uroczystości 97. rocznicy odzyskania niepodległości przez Polskę w Bielsku-Białej rozpoczęła Msza św. koncelebrowana w kościele św. Maksymiliana, pod przewodnictwem bpa Piotra Gregera przez gospodarza parafii ks. Stanisława Wawrzyńczyka oraz ks. Krzysztofa Ryszkę, proboszcza parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa, ks. Marka Rycio, proboszcza wojskowej parafii Miłosierdzia Bożego w Bielsku-Białej i ks. Sławomira Zawadę, kapelana księdza biskupa.
W kościele był obecny także bp Paweł Anweiler - zwierzchnik diecezji cieszyńskiej Kościoła ewangelicko-augsburskiego. Nie zabrakło bardzo licznych pocztów sztandarowych szkół, organizacji społecznych i patriotycznych, a także orkiestry i Kompanii Honorowej 18. Bielskiego Batalionu Desantowoszturmowego oraz parlamentarzystów i władz samorządowych wszystkich szczebli.
Mieszkańcy Bielska-Białej tłumnie wypełnili aleksandrowicki kościół 11 listopada
Urszula Rogólska /Foto Gość
W homilii, wspominając rocznicę odzyskania niepodległości, a także nawiązując do przyszłorocznych obchodów 1050. rocznicy Chrztu Polski, biskup Piotr Greger podkreślił rolę rodziny w przekazywaniu i ocalaniu najważniejszych wartości, w tym miłości do ojczyzny. Ksiądz biskup zaznaczył, że historia ludzkości - także historia Polski - wskazuje na wzajemne powiązanie losów rodziny i narodu.
- Czyż Polska odzyskałaby niepodległość, gdyby nie patriotyczne wychowanie polskich rodzin w okresie zaborów? Czyż byłoby tyle ocalonych wartości narodowych, gdyby nie siła duchowa polskich rodzin w trudnych czasach totalitarnego zniewolenia? - pytał bp Greger, przypominając słowa kardynała Stefana Wyszyńskiego. - Jak bardzo program Wielkiej Nowenny poprzedzającej 1000-lecie chrztu naszego narodu było skoncentrowane na wartości rodziny!
Bp Piotr Greger przewodniczył koncelebrowanej Mszy św. w Aleksandrowicach
Urszula Rogólska /Foto Gość
Jak podkreślał bp Greger, to właśnie rodzina jest najlepszą inwestycją w przyszłość narodu i państwa: - Bez zdrowej moralnie rodziny trudno myśleć o budowaniu pomyślnej przyszłości dla narodu. To wyzwanie współcześnie staje się szczególnie aktualne, zwłaszcza w obliczu ataków zarówno na rodzinę, jak i wartości narodowe. Nie trzeba wielkiego wysiłku intelektualnego, aby zrozumieć, że atak na rodzinę i zarazem na wartości narodowe, na ducha patriotyzmu, ma to samo źródło pochodzenia. Uderzenie w rodzinę jest ciosem zadanym w egzystencję narodu, a każda rana zadana narodowi, prędzej czy później dosięgnie ludzi żyjących w rodzinnej wspólnocie.
Harcerze na trasie pochodu z kościoła w Aleksandorwicach na cmentarz wojskowy
Urszula Rogólska /Foto Gość
Po Mszy św. jej uczestnicy przeszli razem z kościoła na Cmentarz Wojska Polskiego przy ul. Saperów na Osiedlu Wojska Polskiego. Tutaj biskupi: Piotr Greger i Paweł Anweiler zaprosili do wspólnej modlitwy za poległych żołnierzy. Następnie odbył się Apel Poległych, żołnierze oddali salwę honorową, a delegacje złożyły kwiaty pod pomnikiem żołnierskim.
Po zakończeniu uroczystości bielszczanie jeszcze długo nie opuszczali cmentarza. Rodzice tłumaczyli dzieciom znaczenie tego miejsca, młodzi zapalali znicze, zatrzymywali się na chwilę refleksji, wielu fotografowało się przy pomniku. W obecności wielu rodzin, przy pomniku spotkali się także członkowie Związku Strzeleckiego. Kilkoro z nich złożyło uroczystą przysięgę.
Najmłodsi bielszczanie zapalali znicze przy tablicach i grobach polskich żołnierzy
Urszula Rogólska /Foto Gość