Górale z Glinki, Złatnej i Mladej Hory przyjęli Znaki Miłosierdzia. Do Ujsół łagiewnicki obraz wraz relikwiami świętych Faustyny i Jana Pawła przywieziono w poniedziałek przed siedemnastą. Miejscowość leży w dolinie, otoczonej grzbietami gór, więc zmrok zapada tutaj nieco wcześniej.
W pogotowiu były pochodnie, ale udało się wnieść Znaki Miłosierdzia do kościoła przy świetle lamp otaczających świątynię. W procesji stanęli górale w swoich barwnych strojach. Były też poczty sztandarowe, strażacy, reprezentacje szkół a nawet koło łowieckie.
Powitalne Mszy św. przewodniczył ordynariusz bielsko-żywiecki bp Roman Pindel. Tym razem nie udzielił sakramentu bierzmowania.
− Młodzież naszej parafii przyjmuje go co dwa lata − tłumaczy ks. proboszcz Józef Gębala. − Taki cykl przygotowania wiąże się także z liczebnością gimnazjalistów.
Strażacy wnieśli obraz do prezbiterium. Ks. Jacek Pędziwiatr /Foto Gość Domy wiernych rozrzucone są w odległości kilku kilometrów od kościoła parafialnego. Jego początki sięgają zarania XX wieku. Wcześniej tutejsi mieszkańcy należeli do parafii w Rajczy. Parafię erygowano jeszcze przed I wojna światową, ale budowę kościoła rozpoczęto dopiero w okresie międzywojennym. Jeszcze w latach 70. kończono prace budowlane przy świątyni, dedykowanej św. Józefowi. Wielkim orędownikiem budowy kościoła był abp Adam Sapieha, a wśród dobrodziejów budowy znalazł się także arcyksiążę Karol Habsburg z Żywca. Od Międzywojnia swoją kaplicę mają także mieszkańcy Złatnej. Księża z Ujsół odprawiają tutaj niedzielne Msze św. W latach 90. zbudowano kaplicę, albo nawet - jak mówią miejscowi - kościół w Glince. Tutaj także odprawiane są regularnie nabożeństwa. Najdłuższą historię ma kaplica w Mładej Horze. Jej początki sięgają połowy XIX wieku. Ponad 60 lat temu świątynię rozbudowano. Obecnie odprawiane są tutaj Msze św. w drugą i czwartą niedzielę miesiąca.
Wierni wszystkich miejscowości, tworzących ujsolską parafię spotkali się na wspólnej modlitwie przy obrazie Jezusa Miłosiernego i relikwiach. Czuwanie w kościele trwało całą noc. Uwieńczeniem nawiedzenia była koronka do Bożego Miłosierdzia i akt zawierzenia parafii.