Z muzyką i w procesji wprowadzili Znaki Miłosierdzia do kościoła Dobrego Pasterza. Trwali przez całą dobę na żarliwej modlitwie...
- Przychodzisz do nas, Panie, i stawiasz pierwsze kroki bosymi stopami, obdarowujesz Swoim przebaczeniem: Twój wzrok jest pełen miłości, dobroci i czułości. Połóż nas Panie, na Twoim Sercu. Jezu, ufamy Tobie - mówił ks. kan. Pietrzyk, witając obraz Pana Jezusa Miłosiernego w istebniańskiej świątyni Dobrego Pasterza. -
Modlitwie tłumnie przybyłych do kościoła parafian towarzyszyła bogata oprawa muzyczna, a także szczególna wdzięczność dla św. Jana Pawła II, który tak wiele uczynił, aby przekazane św. Faustynie orędzie Bożego Miłosierdzia przekazać całemu światu.
- Gromadzimy się w trzeci piątek miesiąca: dzień szczególnie poświęcony Bożemu Miłosierdziu. Dlatego sprawując tę Eucharystię według formularza o św. Janie Pawle II, chcemy też prosić o miłosierdzie dla nas - mówił bp Piotr Greger, który przewodniczył powitalnej koncelebrowanej Mszy Świętej.
- Badania dowodzą, że żyjemy w świecie, w którym coraz mniej jest miejsca na elementarne współczucie, a tym bardziej trudno zdobyć się na akt przebaczenia. Człowiekowi coraz trudniej przebaczyć, choć każdy tego przebaczenia
Podczas powitalnej Eucharystii: bp Piotr Greger i ks. kan. Tadeusz Pietrzyk
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość
potrzebuje. Dlatego Pan Jezus mówi obowiązku przebaczenia nie siedem, ale siedemdziesiąt siedem razy - wskazywał bp Greger w homilii.
- Panie Jezu, polecamy Ci tych, którzy zeszli z Twoich dróg. Prosimy dla nich o łaskę przemiany serca - modlili się istebnianie.
Na zakończenie liturgii proboszcz ks. kan. Tadeusz Pietrzyk przypominał, jak ważne jest, by serca nie były zatwardziałe. - To ma być owoc tej peregrynacji: pojednane rodziny, zasypane rowy, które mogą dzielić tych, którzy mieszkają po sąsiedzku, a nawet pod jednym dachem...
Przez całą dobę trwała modlitwa, spowiedź święta, adoracja...
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość
A tuż po Eucharystii rozpoczęło się modlitewne czuwanie. I zatopieni w modlitwie, w skupieniu, wpatrzeni w obraz Bożego Miłosierdzia parafianie, słuchali głosu Bożego Miłosierdzia...
- Adoracja trwała przez całą noc i ani na chwilę kościół nie pustoszał. To, co najbardziej cieszy, to fakt, że wiele osób przystąpiło do spowiedzi świętej. Myślę, że będą owoce tej modlitwy - zwłaszcza coraz głębiej rozumiana postawa otwartości na drugiego człowieka. A jakie praktyczne działania ona zainspiruje, to będziemy obserwować w przyszłości - mówił ks. kan. Tadeusz Pietrzyk tuż po zakończeniu istebniańskiej Doby Miłosierdzia.