Wieczór Uwielbienia z udziałem prawie 200 chórzystów, którzy brali udział w weekendowych warsztatach uwielbienia, zakończył 14. Tydzień z Ewangelią w kościele św. Maksymiliana w Aleksandrowicach.
To nie występ
- Uczestnicy tych warsztatów przychodzili na zajęcia świadomie z jednym, podstawowym celem: chcieli śpiewać dla Pana - mówi Zuzanna Pradela.
- Wybrali takie warsztaty, żeby nie tylko spędzić muzycznie dobry czas, ale przede wszystkim, żeby uwielbić Pana. Jestem przekonana, że ten czas każdy dedykował przede wszystkim Panu Bogu - mówi Beata Bednarz, dodając, że także Wieczór Uwielbienia w Aleksandrowicach, nie jest występem przed publicznością, ale zaproszeniem do wspólnej modlitwy.
Zuzanna Pradela - pomysłodawczyni bielskich Warsztatów Uwielbienia
Urszula Rogólska /Foto Gość
- W czasie warsztatów chciałyśmy się dzielić tym, co same otrzymałyśmy - podkreśla Beata Bednarz. - Dzieliłyśmy się z uczestnikami także uwagami warsztatowymi. „technicznymi” - jak śpiewać. Mogą zabrać tę wiedzę do swoich wspólnot, scholi, a to - mamy nadzieję - pomoże im w codziennej modlitwie uwielbienia Pana - tej osobistej i tej wspólnotowej.
Obie panie podkreślają, że bardzo chciały poprowadzić warsztaty w ich ukochanym mieście - w Bielsku-Białej: - I już dziś zapraszamy wszystkich na przyszłość. Ufamy, że uda się nam Warsztaty Uwielbienia kontynuować - mówią.
Prosto do Pana
Wśród chórzystów-amatorów były osoby, dla których to już kolejne warsztaty wokalne, ale także takie, które przyszły pierwszy raz.
- Zawsze chciałam spróbować swoich sił w takim chórze. A tu na dodatek okazało się, że instruktorem będzie tak wspaniała osobowość jak pani Beata Bednarz, związana z najlepszymi zespołami polskiej muzyki chrześcijańskiej, ale i wybitnymi wokalistami muzyki rozrywkowej - mówi Monika Sadowska z Bielska-Białej.
- Dla mnie to kolejne warsztaty z panią Zuzą. Wcześniej uczestniczyłam w Międzynarodowych Warsztatach Gospel, organizowanych przez fundację "Drachma", także prowadzonych przez panią Zuzę - mówi Joanna Adamiec. - W tym roku nie udało mi się wybrać na tamte warsztaty, więc bardzo się ucieszyłam, że powstał pomysł Warsztatów Uwielbienia. Nie trzeba być profesjonalistą, żeby wziąć udział w zajęciach. Prowadzący potrafią stworzyć naprawdę wspaniałą atmosferę, w czasie której jest czas na mnóstwo zabawy, radości ale i modlitewne skupienie.
To nie był tylko występ - uczestnicy warsztatów zaprosili wszystkich do wspólnej modlitwy śpiewem
Urszula Rogólska /Foto Gość
Jak zaznacza wielu uczestników, ważne dla nich było, iż wybrano pieśni w języku polskim. - To język mojego serca. Na warsztatach, w czasie których uczyliśmy się pieśni w języku angielskim, często koncentrowałam się na właściwej wymowie. Tutaj jest mi łatwiej - moja modlitwa bez przeszkód płynie prosto do Pana Boga - uśmiecha się Joanna Adamiec.
Podczas koncertu, który rozpoczął się po Mszy św. sprawowanej pod przewodnictwem biskupa Romana Pindla na finał 14. TzE, instruktorki warsztatów gorąco zachęcały wszystkich do wspólnej modlitwy śpiewem. Do solowego śpiewu zapraszały też uczestników warsztatów, by nabrali odwagi w prowadzeniu śpiewu.
Na ekranie wyświetlano teksty pieśni i piosenek. Wśród nich były też te dobrze znane w wielu wspólnotach: "Niech ci błogosławi Pan", "Tobie chór aniołów śpiewa nową pieśń", "W cieniu Twoich rąk" czy "Wciąż mnie zadziwiasz"...