Zabytkowy kościół w Kaczycach nie pomieścił czcicieli Miłosierdzia. W ich gronie znalazło się 36 gimnazjalistów, którzy podczas powitalnej Mszy św. przyjęli sakrament Bierzmowania.
Do Kaczyc Znaki Miłosierdzia przywieziono z Ogrodzonej. Samochód-kaplica, w eskorcie dwóch wozów strażackich, jechał tutaj przez Cieszyn i Pogwizdów. Musiał nadłożyć nieco drogi, gdyż na trasie przejazdu znalazł się wiadukt kolejowy, zbyt niski, by pod nim bezpiecznie mógł przejechać mierzący ponad trzy metry wysokości samochód-kaplica.
Przed kościołem na jego przybycie oczekiwali parafianie ze swoim proboszczem ks. Eugeniuszem Warzechą i księżmi z parafii dekanatu goleszowskiego. Szczególnym gościem uroczystości był ordynariusz bielsko-żywiecki Roman Pindel. Place przed kościołem wypełniły dzieci i młodzież, służba liturgiczna, strażacy, górnicy, miejscowe gospodynie w strojach regionalnych oraz setki wiernych. Po ucałowaniu relikwii, a następnie obrazu Znaki Miłosierdzia wniesiono do świątyni.
Wprowadzenie obrazu do zabytkowego kościoła. Jacek Pędziwiatr /Foto Gość Obraz stanął przy chrzcielnicy, zaś relikwie świętych Faustyny i Jana Pawła II przed ołtarzem. Po ich okadzeniu oraz po odczytaniu Ewangelii o przebiciu boku Jezusa, słowa modlitwy powitalnej wypowiedział ks. proboszcz Eugeniusz Warzecha. Przypomniał, że Jezus króluje w kaczyckim kościele z wysokości krzyża - takie wezwanie nosi tutejsza świątynia. Teraz zaś objawia się w znaku „Naczynia Miłosierdzia” - jak o obrazie w swoim „Dzienniczku” pisała św. Faustyna.
− Panie Jezu, niech Twoja obecność odmieni nasze codzienne życie − zakończył modlitwę ks. proboszcz. Zaś witający Znaki Miłosierdzia przedstawiciele parafian, prosząc księdza biskupa o udzielenie Sakramentu Bierzmowania, prosili, aby Duch Święty całą społeczność parafialną umocnił do dawania świadectwa miłosierdzia.
− Witam obraz Jezusa Miłosiernego − mówił w okolicznościowym kazaniu bp Roman Pindel. − Wraz z nim przyjmujemy samego Jezusa, który jest obrazem miłosiernego Ojca.
Bierzmowani będą świadkami Miłosierdzia. Jacek Pędziwiatr /Foto Gość Parafia Podwyższenia Krzyża Świętego w Kaczycach leży nad samą granicą polsko-czeską. Liczy ponad 2500 wiernych. Przez wieki tutejsi mieszkańcy modlili się w kościele parafialnym w Kończycach Wielkich. Kiedy w latach 70. ubiegłego wieku otwarto tutaj kopalnię „Morcinek”, liczba mieszkańców wzrosła tak, że konieczne okazało się utworzenie samodzielnej parafii. Na jej potrzeby nie zbudowano nowego kościoła, ale przeniesiono zabytkową, drewnianą świątynię, która wcześnie służyła wiernym w Ruptawie (obecnie część Jastrzębia). Tamtejsza społeczność miała już nowy, murowany kościół. Przy okazji translokacji zabytkową świątynię nieznacznie przebudowano, jej zniszczone elementy zastąpiono nowymi. Zmieniono też wezwanie - wcześniej kościół dedykowany był św. Bartłomiejowi.
Relacje ze wszystkich miejsc odwiedzanych przez Znaki Miłosierdzia - w naszym specjalnym serwisie: Peregrynacja Miłosierdzia.