Wraz z biskupem Tadeuszem Rakoczym i proboszczem ks. Krzysztofem Gardyną na kościelnym dziedzińcu oczekiwali na przybycie Znaków Bożego Miłosierdzia.
W kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa w Krasnej powitalnej Eucharystii przewodniczył bp Tadeusz Rakoczy. - Dziękujmy za to wszystko, co w czasie przygotowań do tej peregrynacji już się dokonało w waszych sercach, w rodzinach i całej społeczności. Prośmy o to, by każdy i każda z nas zostali wysłuchani. Odnówmy swoją świadomość przynależności do Chrystusa i Jego Kościoła. Chrzest i złożone przyrzeczenia zobowiązują nas do odpowiedzialności za cały Kościół, za nasze posłannictwo i za świadectwo, jakie w Kościele dajemy całemu współczesnemu światu - przypominał bp Rakoczy.
Po Eucharystii adorację wspólną poprowadzili przedstawiciele Apostolstwa Dobrej Śmierci i Żywych Róż Różańcowych. Na kolejnej Mszy św. z parafianami modlili się księża związani z parafią, a na porannej zgromadzili się starsi i cierpiący, którzy otrzymali sakrament namaszczenia chorych.
Wraz z obrazem wniesione zostały relikwie św. Faustyny
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość
- Miłość miłosierna jest jednym z najważniejszych atrybutów Boga. Wyraźne znaki tego znajdujemy na kartach Ewangelii, w nauczaniu Jezusa. Jego miłość nie ograniczyła się tylko do stworzenia wspaniałego świata, który nas otacza. My, mieszkańcy Podbeskidzia, mamy to szczęście, że możemy niemal z każdego wyżej położonego zakątka Cieszyna obserwować przepiękna panoramę Beskidu Śląskiego i Śląsko-Morawskiego. Te piękne widoki są dla nas dowodem na miłość Boga do swojego stworzenia. Bo miłość tworzy piękno. Bóg jednak nie ograniczył się do stworzenia pięknej przyrody. Dał człowiekowi rozum i wolną wolę. I nie odwrócił się od człowieka, nawet gdy ten wykorzystuje swą wolność niezgodnie z Bożą wolą i zesłał Swego Syna, by ten stał się człowiekiem i umarł na krzyżu dla naszego zbawienia - podkreślał ks. Krzysztof Gardyna, wskazując na liczne przykłady sytuacji, w których Bóg okazał nam swoje miłosierdzie.
- Bardzo mi zapadły w serce słowa o tym, jak bardzo kocha nas Pan Bóg i jak się dla nas poświecił. Chciałabym chociaż trochę dać od siebie Panu Bogu - tłumaczyła wychodząca z kościoła szóstoklasistka Basia Chlebek. Należy do parafialnej grupy Dzieci Maryi, podobnie jak Kasia Zarzycka. - Ja modliłam się do Pana Jezusa Miłosiernego za całą moją rodzinę. Pamiętam, że przed tym obrazem modliłam się już wcześniej w Łagiewnikach, kiedy pojechaliśmy tam po Pierwszej Komunii Świętej - dodaje Kasia.
... i św. Jana Pawła II
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość
- Dobiega końca wyjątkowa uroczystość, z której wymiarów może nawet nie do końca zdołaliśmy zdać sobie sprawę: mieliśmy okazję gościć w naszym kościele Znaki Bożego Miłosierdzia. Wielu z nas spędziło nawet po kilka godzin na kolanach, przed wystawionym Najświętszym Sakramentem. Przez trzy dni rekolekcji przygotowywaliśmy się do właściwego i godnego przeżywania tego czasu, rozważając sens i znaczenie takiego nawiedzenia - podsumowywał ks. proboszcz Gardyna.
Jednym z owoców tego wielkiego otwarcia serce stało się powołane przy współpracy parafii i szkoły Szkolne Koło Caritas.
- To przygotowanie młodych serc do okazywania miłosierdzia potrzebującym było naszym pragnieniem jeszcze przed peregrynacją. W takim duchu nasi uczniowie przeżywali rekolekcje przygotowujące do tego wydarzenia i dlatego też spotkanie ze Znakami Bożego Miłosierdzia było dla nas zarazem impulsem do założenia Szkolnego Koła Caritas - mówiły w Cieszynie-Krasnej zgodnie: Jadwiga Wąsowicz, dyrektor SP nr 7 w Cieszynie i katechetka Anna Ficoń.
- Każdy czas jest dobry na podjęcie takiej inicjatywy, ale lepszego niż ten moment, kiedy możemy zawierzyć to wszystko Bożemu Miłosierdziu, nie będzie! - zaznacza Jadwiga Wąsowicz.
Wiele rodzin zaopatrzyło się w poświęcone na zakończenie peregrynacji pamiątkowe obrazki i wzięło udział w złożonym przez ks. Gardynę w imieniu całej wspólnoty akcie zawierzenia parafii Bożemu Miłosierdziu.
Relacje ze wszystkich miejsc odwiedzanych przez Znaki Miłosierdzia - w naszym specjalnym serwisie: Peregrynacja Miłosierdzia.