Zauważmy że Pan Jezus niczego od Zacheusza nie wymaga, niczego nie wypomina, nie stawia mu żadnych warunków. Ma tylko jedno pragnienie - chce się u niego zatrzymać... - mówił bp Piotr Greger w parafianom z cieszyńskiego Mnisztwa.
Po wysłuchaniu fragmentu Ewangelii oraz listu watykańskiego Sekretariatu Stanu, który przeczytał dziekan cieszyński ks. Stefan Sputek, Znaki Miłosierdzia powitał proboszcz parafii:
- Pragniemy Miłosierny Jezu, aby święty czas nawiedzenia, który rozpoczynamy w naszej parafii, był czasem rozpalania zapału modlitewnego i apostolskiego w każdym z nas. Niech spełnia się Panie Twe pragnienie, aby ogień, który płonie w Twoim sercu, rozprzestrzeniał się szeroko i przemieniał nasze codzienne życie. Naucz nas być miłosiernymi wobec wszystkich, z którymi się spotykamy. Niech nie braknie nam miłosiernego słowa, niech każdy z nas gorliwie spełnia czyny miłosiernej miłości; niech w naszej wspólnocie nigdy nie ustaje modlitwa wypraszająca Twoje Miłosierdzie.
Bp Piotr Greger zapalił Iskrę Miłosierdzia, której światło ustawiono przy obrazie Jezusa Miłosiernego
Urszula Rogólska /Foto Gość
Dwa światy
Podczas Eucharystii sprawowanej pod przewodnictwem biskupa Piotra Gregera korzystano z formularza Mszy św. o św. Faustynie Kowalskiej.
Przywołując historię Zacheusza z przeczytanego fragmentu Ewangelii św. Łukasza, ksiądz biskup zaznaczył, iż jego spotkanie z Jezusem „jest punktem szczytowym wszystkich wcześniejszych spotkań Jezusa”. Spotykają się dwa światy reprezentujące zupełnie różne systemy wartości.
- Czy to tylko przypadek? Czytając ten tekst uważnie, można odnieść wrażenie, że Jezus idzie do Jerycha celowo szukając Zacheusza.
Ksiądz biskup zwrócił uwagę na trzy ważne aspekty sylwetki Zacheusza: jego imię, które - paradoksalnie - oznacza… „czysty, sprawiedliwy niewinny”, miasto wielkich kontrastów w którym żył: Jerycho, gdzie ogromne bogactwo przenikało się z przerażającą biedą oraz profesję Zacheusza. Był zwierzchnikiem celników.
- Zacheusz był - mówiąc dzisiejszym językiem - szefem korporacji i pełnił odpowiedzialną funkcję głównego zarządcy urzędu celnego - mówił ksiądz biskup, dodając, że spożywanie posiłku z celnikami było traktowane jako gorszące ucztowanie z poganami. - Możemy sobie tylko wyobrazić jak głośne było szemranie na widok Jezusa idącego do domu zarządcy celników.
Mszy św. przewodniczył bp Piotr Greger
Urszula Rogólska /Foto Gość
Sam Zacheusz, wydaje trafną opinie o celnikach, kiedy mówi, że połowę majątku oddaje ubogim, a jeśli kogoś skrzywdził, zwraca mu poczwórnie. Ma świadomość jak jest odbieramy przez wszystkich mieszkańców Jerycha.
- Popatrzmy jak niewiele trzeba - mówił bp Greger. - Zacheusz uchylił Jezusowi tylko trochę swojego serca. I to Jezusowi zupełnie wystarczyło. Dla Zacheusza obecność Jezusa była wystarczające. To go zupełnie uszczęśliwiło. Zauważmy że Pan Jezus niczego od Zacheusza nie wymaga, niczego nie wypomina, nie stawia mu żadnych warunków. Ma tylko jedno pragnienie - chce się u niego zatrzymać...
Szemranie go nie sparaliżowało
Ksiądz biskup podkreślił, że nie ma głębszej modlitwy od tej, która rodzi się od słowa przyjętego sercem. - Zacheusza przemieniło spojrzenie i słowo Jezusa. Jeszcze moment wcześniej wchodził do swojego domu przytłoczony i poniżony grzechem. A teraz inaczej widzi, lepiej słyszy, mocniej zauważa inne pragnienia i cieszy się poczuciem wewnętrznej wolności! Staje się nowym człowiekiem.
O historii nawrócenia Zacheusza słuchali uczestnicy liturgii na Mnisztwie
Urszula Rogólska /Foto Gość
Podsumowując bp Greger mówił: - Urzędnik celny Zacheusz uczy nas trudnej sztuki spotkania z przychodzącym Bogiem. To doskonała lekcja doświadczenia ze wszystkimi konsekwencjami miłości przepełnionej miłosierdziem.
Na początku tej szczególnej doby, która jest czasem zanurzenia się w wielkość Bożego miłosierdzia, w tej parafii św. Jana Chrzciciela w Cieszynie pragnę cię Siostro i Bracie zapewnić, że jeśli otworzysz się na łaskę miłosierdzia, to sam możesz stać się miłosierny i hojny tak, jak to uczynił Zacheusz. To jest główne przesłanie dzisiejszej przypowieści: abyśmy byli Zacheuszami współczesnego świata. To jest nasze powołanie, i to jest zarazem wiara i kryterium dojrzałości naszego chrześcijańskiego życia.
Relacje ze wszystkich miejsc odwiedzanych przez Znaki Miłosierdzia - w naszym specjalnym serwisie: Peregrynacja Miłosierdzia.