W drodze z kościoła św. Marii Magdaleny do kościoła św. Jerzego samochód-kaplica przejechał tuż obok zamkowego wzgórza ze średniowieczną rotundą św. Mikołaja. Tak symbolicznie nawiedzenie objęło najstarsze świątynie tego miasta.
W homilii bp Piotr Greger wskazywał na szczególną wymowę tego czasu wędrówki: - Czas peregrynacji to z pewnością wydarzenie niecodzienne. Przeżywamy je wyjątkowo rzadko, zazwyczaj kilka razy w ciągu całego życia - mówił bp Greger. - Ale peregrynacja ma w sobie coś z Ewangelii: na jej kartach czytamy bowiem, że Jezus z uczniami podróżował przez Galileę. Droga Jezusa zapisana w Biblii jest nieustannym przemieszczaniem się z miejsca na miejsce: zawsze w tym samym celu: w poszukiwaniu człowieka zagubionego. Peregrynacja też jest taką wędrówką Jezusa...
Jak dodawał bp Greger, również na peregrynującym obrazie ukazany jest Jezus, który idzie. - Jest to wędrówka Jezusa, którą warto przeżyć, by o niej mówić innym. On przychodzi do nas, aby dać nam okazję do spotkania z Tym, który jest miłosierdziem. To dzisiaj, dla tej parafii na krańcu Polski, jest ten szczególny czas spotkania z Tym, który dla mnie i za mnie umarł, zmartwychwstał i żyje - mówił w homilii.
Ks. prał. Stefan Sputek zawierzył Bożemu Miłosierdziu całą parafię
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość
- Podczas przygotowań zachęcałem, by nie tylko modlić i się i mówić do Pana Jezusa o swoich problemach, ale przyjmując proporcję wynikającą z naszej natury - a mamy przecież jedne usta do mówienia, a dwoje uszu do słuchania - dwie trzecie tego czasu przeznaczyć na słuchanie tego, co On chce nam powiedzieć. Przez cały czas adoracji przed obrazem klęczeli ludzie i bardzo się cieszyłem, kiedy widziałem, że tyle osób przyszło nie tylko na wspólną modlitwę, ale chciało właśnie poświęcić dłuższy czas na słuchanie - mówi ks. prał. Stefan Sputek.
- Z tego słuchania już rodzi się pierwszy owoc duchowy w postaci większego modlitewnego zaangażowania mężczyzn i większego otwarcia rodzin na Boże Miłosierdzie. Jeszcze podczas adoracji pojawiła się myśl powołania męskiej róży Żywego Różańca i udało się już zebrać prawie cały skład spośród młodych mężczyzn, ojców rodzin. Przez to ożywienie wiary przejdziemy do ożywienia uczynków miłości - dodaje ks. prał. Sputek.
Akt zawierzenia parafii każdy z uczestników peregrynacji otrzymał na pamiątkę, ale także i po to, by móc w swoich modlitwach wracać do niego w przyszłości...
Relacje ze wszystkich miejsc odwiedzanych przez Znaki Miłosierdzia - w naszym specjalnym serwisie: Peregrynacja Miłosierdzia.