Kiedy byłam małą dziewczynką, ciocia, siostra zakonna, pokazała naszej rodzinie zdjęcie obrazu Jezusa Miłosiernego.
Mówiła: „Gdziekolwiek staniesz: czy naprzeciwko niego, czy z boku, to zobaczysz, że oczy Jezusa patrzą wprost na ciebie”. Jak to dziecko: sprawdzałam, czy tak jest naprawdę. Zmartwychwstały, miłosierny Jezus – ten ze śladami męki – szuka nas w każdej życiowej udręce, potknięciach i upadkach. Bo, jak mówił bp Roman Pindel podczas rozpoczęcia peregrynacji znaków miłosierdzia w Cieszynie, przypominając słowa św. Jana Pawła: „Miłość staje się miłosierdziem, kiedy przekracza miarę sprawiedliwości”. Przed nami rok spotkań, w czasie których niebo szczególnie się otwiera…
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.