Moszczanicki kościół, który zaczął powstawać na początku lat 80. XX wieku, nosił wezwanie św. Jana Chrzciciela – podobnie jak stojąca tutaj wcześniej kaplica. W 1986 r. kardynał Franciszek Macharski zmienił tytuł kościoła na Boże Miłosierdzie.
Na koniec nabożeństwa każdy może uczcić relikwie Apostołów Bożego Miłosierdzia - św. Faustyny lub św. Jana Pawła II.
Relikwie św. Faustyny trafiły tutaj w 2011 roku, kiedy to misje parafialne o Apostołce Miłosierdzia głosił ks. Jacek Waligóra, pracujący na Ukrainie. Natomiast relikwie św. Jana Pawła II są w parafii od 31 maja tego roku. Przywiózł je arcybiskup Mieczysław Mokrzycki, równocześnie dziękując księdzu Lorancowi za jego wcześniejszą wieloletnią posługę na Ukrainie. Sam relikwiarz ufundowali rodzice młodzieży bierzmowanej w tym roku.
Wizerunki Miłosierdzia towarzyszą obrazowi Jezusa Miłosiernego po lewej stronie kościoła
Urszula Rogólska /Foto Gość
Zmieniony tytuł
– Nie od razu moszczanicki kościół nosił wezwanie Miłosierdzia Bożego. Starania o jego budowę rozpoczął ks. infułat Władysław Fidelus – opowiada ks. Loranc. – Pozwolenie przyszło w 1981 roku. Początkowo kościół nosił wezwanie św. Jana Chrzciciela – podobnie jak stojąca tutaj wcześniej kaplica. Kiedy w 1986 r. pierwszym proboszczem został ks. Marian Mozgowiec, kardynał Franciszek Macharski zmienił tytuł kościoła na Boże Miłosierdzie.
Ta decyzja została przez parafian bardzo dobrze przyjęta. Kult Bożego Miłosierdzia pogłębiał się wraz z pontyfikatem Jan Pawła II
– Ten kościół i czczone w nim Miłosierdzie Boże stały się bardzo bliskie wiernym ze starej parafii żywieckiej – dodaje ks. Cader. – Kojarzą to miejsce ze szczególnym nabożeństwem i są z nami zwłaszcza we wspomniane trzecie piątki.
Obraz Jezusa Miłosiernego, który znajduje się w centralnym miejscu głównego ołtarza, podobnie jak wizerunki św. Faustyny i św. Jana Pawła II umieszczone po lewej stronie kościoła, namalował Piotr Kłosek, artysta ze Szczyrku.
Kościół w Żywcu-Moszczanicy
Urszula Rogólska /Foto Gość
Miłosierdzie parafian
Jak mówi ks. Loranc, przywiązanie parafian do Bożego Miłosierdzia znajduje swoje odzwierciedlenie także w miłosierdziu okazywanym najbardziej potrzebującym mieszkańcom wspólnoty. Licząca 1300 wiernych parafia organizuje m.in. Mikołaja dla dzieci czy paczki wielkanocne. Młodzi razem z księżmi rozwożą je potrzebującym.
– W parafii mamy także prywatnych przedsiębiorców – bardzo hojnych – którzy wspierają wiele parafialnych inicjatyw – mówi ks. Loranc. – W dni, w które zwyczajowo nie zbiera się składki w kościele – w Środę Popielcową i Wielki Czwartek – my składkę zbieramy i przekazujemy ją w całości rodzinom wielodzietnym i matkom samotnie wychowującym dzieci. Mamy przygotowaną listę takich osób, którą co roku aktualizujemy. Po takiej składce, spotykam się z parafialnym zespołem charytatywnym i proporcjonalnie rozdzielamy pomoc. Czasem wspomagamy kogoś niewielką kwotą – 100-150 zł. Ale nieraz zdarzyło się, że osoby obdarowane taką kwotą dzwoniły, bardzo dziękując za wsparcie, bo okazywało się być dla nich ratunkiem…
Obraz Jezusa Miłosiernego odwiedzi Moszczenicę 1 grudnia.