„On foot”, czyli pieszo

Wiek nie jest żadną barierą dla nauki języka obcego. – Owszem, pewne zdolności mamy zapisane w genach, ale pracowitością jesteśmy w stanie nadrobić wiele! – mówi Barbara Herain, która w bielskiej fundacji „Luce” uczy angielskiego dzieci, młodzież i osoby w wieku 50+.

Urszula Rogólska

|

Gośc Bielsko-Żywiecki 37/2015

dodane 10.09.2015 00:00
0

Każdy, kto chciałby w swoim życiu nauczyć się czegoś pożytecznego, w Fundacji „Luce”, której inicjatorem jest ks. Mateusz Dudkiewicz, znajdzie swoje miejsce. Wiele przedsięwzięć sportowych, rekreacyjnych, ewangelizacyjnych, a do tego – szkoła języków obcych „Z duszą na języki” – czekają w „Luce Arena” w Bielsku-Białej przy ul. Legioniów 26/28 (kompleks „Nowe Miasto”). Na zajęcia z języka angielskiego, w projekcie finansowanym przez Fundusz Inicjatyw Obywatelskich, przychodzą dzieci, nastolatki i uczniowie w wieku 50+. – Moja dewiza to: tak uczyć, żeby nauczyć – mówi lektorka angielskiego Barbara Herain. – Nie pędzimy z programem. Nasz kurs ma sens tylko wtedy, kiedy wynosimy z niego praktyczne umiejętności. Zależy mi, żeby każda osoba polubiła naukę języka obcego i chciała go używać. Bezpłatny kurs jest prowadzony nowatorską metodą i wykorzystuje do nauki teksty biblijne. – Kurs prowadzimy od zera, więc żeby przejść do tekstów biblijnych, musimy poznać podstawowe czasy – mówi lektorka.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy

E-BOOK DLA SUBSKRYBENTÓW

ADWENTOWA SZKOŁA MODLITWY