Tegoroczny festiwal „Jackowe Granie” współorganizowany przez oświęcimski Zakład Salezjański, władze miasta i marszałka województwa małopolskiego, stał się jednym z punktów urodzin patrona miasta.
Odbywające się już po raz ósmy koncerty pod gołym niebem, na miejskim rynku i w kościele przyciągnęły tłumy słuchaczy. Już pierwszy koncert ks. Jakuba Bartczaka sprawił, że tłum tańczących młodych ludzi, także w sutannach, opanował rynek. Potem zagrała Propaganda Dei, Albo i Nie oraz w finałowym plenerowym koncercie: Bosko Trop z Piotrem Mireckim – i było coraz więcej słuchaczy, i coraz bardziej radośnie i tanecznie. Nie mniej żywiołowe reakcje wywoływał śpiewający w kościele Krakow Gospel Choir. A kiedy rozpoczęły się tańce integracyjne, pary nie mieściły się wokół rynku i trzeba było utworzy dwa kręgi. – I znowu rekord pobity! – cieszył się ks. Andrzej Policht SDB, sterując na zatłoczonym placu ruchem tych, którzy wciąż chcieli tańczyć.
Zatańczyło też kilkuset gości z salezjańskich parafii na terenie Polski i Ukrainy, którzy wraz z duszpasterzami uczestniczyli w „Savionaliach” – święcie młodych. – Jesteśmy już po raz trzeci i to dla naszej młodzieży fantastyczna okazja do integracji – mówi ks. Marian Kuc SDB, proboszcz w Bibrce na Ukrainie. Przyjechali też młodzi z Żytomierza, u których wcześniej gościła grupa z Polski. Razem spotykali się na koncertach i w kościele. Tu m.in. odbywały się konferencje, które do młodych uczestników „Savionaliów” wygłosił ks. Marek Bałwas, poruszający się na wózku inwalidzkim. Młodzi mogli też być świadkami złożenia ślubów wieczystych przez jednego z salezjanów. Konferencji ks. Bałwasa o tym, jak wygląda życie człowieka zakochanego w Jezusie, młodzież słuchała w wielkim skupieniu. Tak też słuchali, gdy z koncertowej sceny mówił o różnych drogach życia, porównując je do róży: kwitnącej, ale czasem złamanej, zdeptanej, a kiedy indziej zasuszonej lub do udającej prawdziwą różę marnej kopii. A chwilę później przez cały rynek roztańczony tłum i las uniesionych rąk towarzyszył śpiewanej przez zespół Bosko Trop piosence: „Kochaj tak, jakby cię nigdy nikt nie zranił...”.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się