Ponad 3 tysiące pielgrzymów przybyło na odpustową Eucharystii sprawowaną przy kaplicy MB Śnieżnej na Trzonce.
Ścieżkami prowadzącymi na Złota Górkę wspinali się ze wszystkich stron mieszkańcy całej okolicy: Porąbki, Zagórnika, Andrychowa, Czańca, Targanic i pątnicy z bardziej odległych miejscowości.
- Trudno nie cieszyć się, kiedy widzi się tylu przybywających na tą modlitwę. Jest tyle rodzin z maleńkimi dziećmi i zawsze z największym podziwem patrzę na te przyjeżdżające tu w wózkach maluchy i na te niesione przez rodziców. Te sierpniowe nabożeństwa wokół leśnej kaplicy przyciągają coraz więcej wiernych - mówi ks. kan. Eugeniusz Nycz z Porąbki.
Do tej parafii należy ukryta wśród wysokich drzew stara kapliczka, przy której kiedyś spotykali się partyzanci w czasie II wojny światowej. Później zwyczaj modlitwy odpustowej był tu podejmowany przez mieszkających w sąsiedztwie, ale była to niezbyt liczna grupa. W ciągu ostatniego 25-lecia pielgrzymi zaczęli ściągać ti nie tylko z najbliższej okolicy, ale i z odległych stron Śląska czy Malopolski.
- My tu przychodzimy od zawsze. Taka rodzinna tradycja, a teraz nasze dzieci są tak związane z tym miejsce, że już one same chcą tu się modlić - mówią Małgorzata i Andrzej Bizoniowie z Targanic, którzy przyszli z czwórką dzieci: Anią, Zuzią, Maksem i Joanną. - Najmłodsza Ania ma ponad 2 latka, więc trzeba ją było nieść sporymi fragmentami drogi, ale dużą część przeszła sama - podkreśla z dumą tata.
Modlitwie przewodniczył abp Janusz Juliusz, nuncjusz apostolski w Słowenii
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość
Wśród kapłanów, którzy stanęli przy ołtarzu, był m.in. ks. Grzegorz Kierpiec, rodak z Porąbki.
Liturgii przewodniczył abp Janusz Juliusz, nuncjusz apostolski w Słowenii, który wygłosił też homilię. Jak wspominał, na początku swej duszpasterskiej posługi 2 lata pracował w pobliskich Łodygowicach jako wikariusz i ze wzruszeniem wraca w te strony, ujęty także widokiem tak licznie przybyłych pielgrzymów.
Kaznodzieja dzielił się swoimi doświadczeniami z posługi poza granicami Polski, m.in. w Mozambiku i Rwandzie. Zwracał ich uwagę na współczesne zagrożenia i wyzwania, które stoją przed ludźmi wierzącymi i na wielką wagę, jaką ma kierowanie się w drodze do Chrystusa wskazówkami Jego Matki - Maryi.
Zachęcając do kierowania się nimi bp Juliusz przytoczył fragment encykliki papieża Franciszka, który przypomina, że „Maryja, Matka, która troszczyła się o Jezusa, obecnie troszczy się z miłością i macierzyńskim bólem o ten poraniony świat”.
Po Mszy św. pielgrzymom ustawionym w kolejce po wodę ze źródełka wypływającego spod kapliczki zagrała uczestnicząca od lat w tych odpustach orkiestra dęta z Roczyn, a ze sztandarem dołączyli już po raz kolejny przedstawiciele PTTK i Związku Podhalan - Górali Żywieckich.
- Oczywiście za rok będziemy znowu - zapowiadali zgodnie. - Jestem tu pierwszy raz, ale to miejsce rzeczywiście skłania do modlitwy i chciałbym za rok być tu znowu - przyznawał poseł Stanisław Pięta z Bielska-Białej.
W tegorocznej modlitwie polecano piece Maryi przygotowania do Światowych Dni Młodzieży. Zaproszenie na przyszłoroczny odpust otrzymał czuwający nad ich organizacją kard. Stanisław Ryłko.