- Chcemy na tej górze, na Babiej Górze, dać wam w prezencie... hm... babę. Bardzo szczególną babę - mówił o. Bogdan Kocańda OFMConv kilkuset osobom, które 25 lipca uczestniczyły w czwartym spotkaniu III Ewangelizacji w Beskidach.
O. Kocańda zwrócił też uwagę na postawę, jaką na modlitwie przyjął Eliasz - wtulił twarz między kolana. - Chcesz być prorokiem? Siadaj w domu na dywanie w takiej postawie - po to, żeby słuchać tego, co Bóg mówi do serca, do ciebie.
Przywołał także zdanie z Pieśni nad Pieśniami: „Głowa twa wznosi się nad tobą jak Karmel”. Zielona Góra Karmel symbolizuje łaskę Pana dla Izraela. Sucha - karę.
- W tym kontekście musisz zobaczyć swoją godność człowieka wolnego - dziecka Bożego, chrześcijanina. Jeśli jej nie będziesz mieć, twoje uniżenie nie będzie dopełnione. Jesteśmy wybrani, warci tego, żeby trzymać głowę podniesioną do góry. Wtedy w uniżeniu stajemy się w pełni wartościowi i taka też jest nasza modlitwa. Góra Karmel jest sercem wypełnionym modlitwą kontemplacji, uniżenia, ale i przyjęcia darów Bożych - jest sercem godnym spotkania z Panem.
W Ewangelizacji w Beskidach uczestniczą wszyskie pokolenia - bardzo wiele rodzin z małymi dziećmi!
Urszula Rogólska /Foto Gość
O. Kocańda dodał, że zdobyć Górę Karmel to nic innego, jak schronić się pod płaszcz Matki - Maryi. Stąd pomysł z rozdaniem uczestnikom Jej rychwałdzkich wizerunków. - W tym roku naszym Karmelem jest Babia Góra, na której ofiarujemy Bogu wierne modlitwie serca. Tej modlitwy możemy się uczyć od Eliasza, od Abigail. Uczy nas także zachowanie Saula na Karmelu - popełnił błąd i zbudował tam pomnik zwycięstwa. Przed Bogiem zaś najważniejsze są nasza pokora i miłość...
Duchowe zmartwychwstanie
- Spotkania w ramach Ewangelizacji w Beskidach są dla nas doświadczeniem, którego chce się coraz bardziej. Tu naprawdę można odczuć Bożego ducha - mówią Justyna i Albert Bindowie. - Ufamy, że dzięki tym spotkaniom łatwiej będzie nam przekazywać naszym dzieciom miłość do Pana Boga i naszej wspólnej pasji - gór. Za każdym razem wracamy do domu mocno zbudowani. Tak jest też dzisiaj. O. Bogdan mówił o wszechmogącym Bogu, który jest wszędzie, który słyszy każdą naszą modlitwę. Zwrócił uwagę, by otwierać oczy i patrzeć, jak bardzo nas obdarował i chce nas dotykać.