Damianek jest mieszkańcem naszej diecezji. Cierpi od narodzin. Jeśli nie okażemy mu miłości i pomocy – czeka go wózek inwalidzki.
Urodził się w grudniu 2006 r. z przepukliną oponowo-rdzeniową, neurogennym pęcherzem oraz stopami końsko-szpotawymi. Jego mama pozostawiła go w szpitalu. Przez 16 miesięcy przebywał w Ośrodku przedadopcyjnym dla porzuconych niemowląt. Do jego adopcji przygotowywało się małżeństwo z Hiszpanii, jednak przyszli rodzice w ostatniej chwili się wycofali. Prawdziwą miłość dali mu rodzice zastępczy, jednak nawet ich wielkiego uczucia dla chłopca nie wystarcza, by zapewnić mu uzyskanie sprawności.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.