- Bóg jest Tatusiem kochającym, bliskim, pragnącym naszego dobra! - usłyszeli uczestnicy karmelitańskiego odpustu w Oświęcimiu.
− Szkaplerz jest znakiem Bożego zatroskania o nasze zbawienie − powiedział bp Roman Pindel, który przewodniczył świątecznej modlitwie.
− To znak Jego łaskawości dla nas, dowód na to, że Bóg jest Tatusiem bliskim, kochającym, pragnącym naszego dobra! − dodał.
Członkowie bractw szkaplerznych i wierni zainteresowani duchowością karmelitańską uczestniczyli w uroczystościach odpustowych w kościele klasztornym sióstr karmelitanek bosych w Oświęcimiu.
Tegoroczne uroczystości odpustowe u oświęcimskich karmelitanek zbiegły się z obchodami pięćsetlecia urodzin św. Teresy Wielkiej.
Wzięła w nich udział wyjątkowo liczna rzesza pielgrzymów z Oświęcimia i sąsiednich miejscowości, także z parafii archidiecezji krakowskiej i katowickiej. W liturgii uczestniczyła też schola salezjańskich prenowicjuszy, którzy przed rozpoczęciem nowicjatu w Oświęcimiu - kolebce polskich salezjanów - poznają ducha św. Jana Bosko.
Pielgrzymi uczestniczyli w odpustowej Mszy św. wypełniając klasztorny kościół. Siostry pozostały w swoim chórze - specjalnie dla nich wydzielonej przestrzeni za ołtarzem i tabernakulum, oddzielonej od reszty kościoła kratą.
Po Mszy św. ponad 20 wiernych przyjęło szkaplerz ks. Jacek Pędziwiatr /Foto Gość Szkaplerz - dwa skrawki materiału, połączone tasiemką, które nosi się tak, iż jeden z nich spoczywa na sercu a rugi na plecach - jest szatą Maryi, znakiem pokuty, nawrócenia, poświęcenia Niepokalanemu Sercu Maryi i naśladowania Jej cnót.
Zakon karmelitański od wieków jest apostołem tej pobożnej praktyki. Choć poświęcenia szkaplerza może dokonać każdy kapłan. Podczas uroczystości przyjęcia szkaplerza wierni muszą być w stanie łaski uświęcającej. Powinni też przyjąć określoną praktykę modlitewną, dołączoną do znaku szkaplerza. W trakcie przyjęcia nie ubiera się go samodzielnie, ale - podobnie jak habit zakonny - przyjmuje z rąk kapłana.
Oświęcimskie uroczystości uwieńczył akt przyjęcia szkaplerza. Prowadzili go przybyli na uroczystość karmelici. Oni też poprzez triduum modlitwy i Słowa Bożego przygotowali wiernych do przyjęcia znaku Pokory Maryi, która jest wzorem pokory Kościoła.