Łatwo ich było zauważyć podczas rodzinnego marszu i pikniku w Bielsku-Białej. To wolontariusze Caritas w czerwonych koszulkach, z puszkami na datki i radosnym uśmiechem na twarzy.
Byli ogromną pomocą w organizacji całego pikniku i jestem ogromnie wdzięczny za ten udział – mówi ks. Robert Kasprowski, dyrektor diecezjalnej Caritas. Jak dodaje, w tej grupie znaleźli się zarówno młodzi wolontariusze ze szkolnych kół Caritas ze swoimi opiekunami, jak i dorośli z parafialnych kół charytatywnych. Dzięki temu udało się m.in. zorganizować kiermasze, rozprowadzić koszulki z nadrukiem „Wybieram rodzinę” i przeprowadzić zbiórkę datków na pomoc w organizacji wakacyjnego wypoczynku dla dzieci.
Wolontariusze pomogli przygotować plac przed piknikiem i posprzątali po zakończeniu rodzinnego świętowania. – Pomoc dla rodziny jest jednym z najważniejszych zadań Caritas i w takim też kierunku zmierza wiele naszych inicjatyw – przyznaje ks. Kasprowski. – Oczywiście nie pozostajemy obojętni na potrzeby każdego, kto znalazł się w trudnej sytuacji. W odpowiedzi na apel biskupa Romana Pindla zaangażowaliśmy się też w zbiórkę dla poszkodowanych w trzęsieniu ziemi w Nepalu. Pierwsza wpłata, jaką już przekazaliśmy, wyniosła 250 tys. zł, a darowizny nadal wpływają.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się