Zbłogosławieństwem biskupa Romana Pindla wyruszyli z sanktuarium MB Wspomożenia Wiernych, gdzie najpierw spotkali się na Eucharystii koncelebrowanej pod jego przewodnictwem przez kilkunastu kapłanów dekanatu oświęcimskiegoa. 
To był już czwarty przemarsz obrońców życia i rodziny przez Oświęcim. Podobnie jak poprzednie edycje, również tegoroczny Marsz dla Życia i Rodziny, przygotowali członkowie wspólnot z oświęcimskiej parafii św. Maksymiliana. Inicjatorzy, skupieni w Domowym Kościele, Akcji Katolickiej, Bractwie Trzeźwości i stowarzyszeniu Abstynencja – pod opieką duszpasterską ks. prał. Józefa Niedźwiedzkiego wystąpili z inicjatywą pierwszego marszu i są do dziś jego głównymi organizatorami. 


W tym roku w organizację włączyli się salezjanie – opiekunowie sanktuarium MB Wspomożycielki, a także członkowie Szkoły Ewangelizacji  Cyryl i Metody z ks. Przemysławem Sawą, którzy poprowadzili modlitwę w drodze, a na miejskim rynku prosili o Ducha Świętego dla rodzin i miasta.
– Dom i rodzinę niesiemy przez całe nasze życie. Ten dom idzie z nami i jest podstawą naszego odniesienia do Boga i ludzi – mówił bp Pindel do zebranych uczestników marszu. – Uczymy się tego patrząc na rodziców, na to jak żyją, czym się kierują, jak traktują wiarę, Boga, czy znajdują czas na modlitwę. Przez to, że dzisiaj idziemy, chcemy powiedzieć, że rodzina jest dla nas wartością. Chcemy głosić, że życie zawsze jest warte tego, żeby je przeżyć – mówił w homilii bp Roman Pindel. 
– Idziemy głosić Dobrą Nowinę o zbawieniu, o rodzinie. Idziemy, żeby opowiedzieć się za tym, co Boże: za życiem, rodziną, świętością. Prośmy, abyśmy potrafili dawać wyraziste świadectwo – apelował bp Pindel.