Najczęściej najpierw był donos, potem więzienie w Cieszynie a potem obóz. 70. rocznica wyzwolenia obozu koncentracyjnego w Dachau przypomina także o kapłanach z terenu obecnej diecezji bielsko-żywieckiej, którzy znaleźli się za drutem kolczastym.
Zwieńczeniem południowej nawy kościoła św. Jana Chrzciciela w Bielsku-Białej Komorowicach jest ołtarz Najświętszego Serca Pana Jezusa. To wotum wdzięczności budowniczego tutejszej świątyni ks. Franciszka Smolarka za ocalenie w gehenny wojennej. Ks. Smolarek urodził się w 1897 roku w Bielanach. Święcenia kapłańskie przyjął w 1922 r. Jeszcze przed wojną został proboszczem parafii św. Jana Chrzciciela w Komorowicach. Zajął się pracami przy budowie nowego kościoła, mającego zastąpić dotychczasową, drewnianą, zabytkową ale zbyt małą świątynię. Aresztowany na skutek donosu 23 kwietnia 1940 r. został przewieziony przez gestapo do więzienia w Cieszynie, pięć dni później przesłany do KL Dachau i tam zarejestrowany w obozowej ewidencji jako więzień nr 6540, dwa miesiące później trafił do KL Gusen. Zwolniony z obozu w listopadzie 1940 r. pracował następnie jako przymusowy robotnik w Rzeszy. Po wojnie wrócił i pełnił urząd proboszcza w Komorowicach do początku lat 70. ubiegłego wieku. Po powrocie dokończył dzieło budowy kościoła. Starą świątynię zdemontowano i przeniesiono do podkrakowskiej Woli Justowskiej. Konsekracja nowego kościoła miała miejsce w 1964 roku. Imię księdza Smolarka nosi dziś Dom Parafialny, zbudowany w pobliżu kościoła na początku XXI wieku.
Ołtarz Serca Jezusa - wotum za ocalenie z Dachau w Komorowicach Jacek Pędziwiatr /Foto Gość Ks. Smolarek przeżył obóz w Dachau i Gusen. Do końca życia uczestniczył w modlitewnych spotkaniach ocalałych kapłanów. Ma swój udział w budowaniu krypty pamięci księży-więźniów Dachau w sanktuarium św. Józefa w Kaliszu. Jego nazwisko widnieje na umieszczonej tutaj tablicy pamiątkowej. Nie jest bynajmniej jedynym księdzem z terenów obecnej diecezji bielsko-żywieckiej, który doświadczył piekła obozowego. Los w sposób szczególny doświadczył cierpieniem duchownych Śląska Cieszyńskiego. Wśród nich są między innymi: katecheta, publicysta i tłumacz ks. Rudolf Tomanek, współpracownik ks. Londzina w dziele krzewienia polskości ks. Stanisław Kukla oraz rektor seminarium w Widnawie ks. Franciszek Wrzoł.
W uroczystościach rocznicowych w byłym obozie koncentracyjnym w Dachau uczestniczy delegacja kapłanów naszej diecezji. Przewodniczy jej biskup pomocniczy Piotr Greger. W Dachau przebywało 1777 polskich księży diecezjalnych i zakonnych. 868 zginęło. Pozostałych przy życiu oswobodziły wojska amerykańskie 29 kwietnia 1945 r. Od 2002 r. data ta jest dla Kościoła w naszym kraju Dniem Męczeństwa Duchowieństwa Polskiego.
Sylwetki niektórych księży z diecezji bielsko-żywieckiej, którzy przebywali bądź zginęli w Dachau (na podstawie danych ze stron internetowych Pruchnej, Cieszyna oraz portalu encyklo.pl):
Ks. Jan Barabasz
Więzień gestapo w Bielsku, więzienia w Cieszynie, KL Dachau nr 15116.
Urodzony 16.05.1873 r. w Ustroniu pow. cieszyński, święcenia kapłańskie przyjął 5.07.1898 r., kanonik, proboszcz parafii w Czechowicach. Aresztowany 8.09.1939 r. rano – po odprawionej mszy św. i wraz z grupą 60 osób przewieziony do areszcie gestapo w Bielsku. Stamtąd, 22.01.1940 r. przetransportowany do więzienia w Cieszynie. Zwolniony 1.04.1940 r. pod warunkiem pozostania w Cieszynie i zerwania wszelkiej łączności z duchowieństwem oraz zgłaszania się co trzy dni na gestapo. Ponownie aresztowany 28.04.1940 r. i bezpośrednio przesłany do KL Dachau, tam zarejestrowany w obozowej ewidencji jako więzień nr 15116. Zginął w tym obozie 21.06.1941 r.