W kościele Jezusa Chrystusa Odkupiciela Człowieka na bielskim osiedlu Karpackim były diecezjalny duszpasterz rodzin świętował złoty jubileusz kapłaństwa. Razem z nim 23-lecie sakry biskupiej obchodził bp senior Tadeusz Rakoczy.
W Niedzielę Dobrego Pasterza 50 parafian z osiedla Karpackiego - od komunijnych kilkulatków, przez młodych, dorosłych i seniorów - ustawiło się w długiej kolejce, by w imieniu wszystkich pokoleń podziękować ks. prałatowi Franciszkowi Płonce za 50 lat jego pracy kapłańskiej. Kiedy wręczali jubilatowi kwiaty, mury kościoła aż drżały od wyśpiewywanych życzeń dla zasłużonego kapłana.
Razem z ks. Franciszkiem Płonką świętował także biskup senior Tadeusz Rakoczy, który przed 23 laty przyjął święcenia biskupie. Ks. Płonka był jednym z pierwszych kapłanów, którzy w 1992 roku, razem z biskupem Rakoczym, rozpoczęli budowę struktur nowej diecezji.
Ksiądz prałat - m.in. pierwszy duszpasterz rodzin diecezji bielsko-żywieckiej i duszpasterz służby zdrowia - nie pełnił nigdy ani posługi proboszcza, ani wikarego na osiedlu Karpackim, ale właśnie tutaj od lat mieszka, pomagając proboszczowi ks. prałatowi Jerzemu Fryczowskiemu i jego współpracownikom.
Wśród licznych kapłanów, którzy koncelebrowali uroczystą Eucharystię z księdzem biskupem i ks. Płonką, był także ks. kan. Władysław Droździk, proboszcz parafii św. Małgorzaty z sąsiedniej Kamienicy. 50 lat temu, 11 kwietnia 1965 roku, razem z ks. Franciszkiem przyjął święcenia kapłańskie z rąk arcybiskupa krakowskiego Karola Wojtyły.
Od lewej jubilaci: ks. Władysław Droździk, ks. Franciszek Płonka i bp senior Tadeusz Rakoczy
Urszula Rogólska /Foto Gość
W homilii bp Tadeusz Rakoczy zaprosił wszystkich do dziękowania Panu Bogu za dar kapłaństwa ks. Franciszka Płonki, a także jego służbę dla Kościoła krakowskiego i bielsko-żywieckiego: - W tradycji Starego Testamentu jubileusz to czas poświęcony Bogu, czas refleksji nad znakami Bożej obecności, dostrzeganymi w perspektywie lat - mówił ksiądz biskup. - Jubileusz to też szczególny przystanek w drodze życia. Zbieramy dziś dzieła, które możemy mierzyć ludzką miarą, i te, które rodziły się w ciszy serca. Tego dnia powraca też echo naszych małości i słabości, które przezwyciężamy dzięki pomocy Bożej.
Zafascynowany Dobrym Pasterzem
Nawiązując do Ewangelii o Dobrym Pasterzu, bp Rakoczy mówił: - Fascynacja Jezusem Dobrym Pasterzem zaczęła się w domu rodzinnym ks. Franciszka w Zarzeczu koło Żywca, gdzie dorastał. Wielka w tym zasługa także nauczycieli i duszpasterzy.
Dodał, że niemały wpływ na jego kapłaństwo miał kardynał Karol Wojtyła - jak mówił ksiądz biskup: "w sposób doskonały odzwierciedlający wszystkie cechy dobrego i świętego pasterza". - To z jego rąk w katedrze wawelskiej przyjął święcenia kapłańskie. To on posłał go na specjalistyczne studia do szwajcarskiego Fryburga, a potem przygotowanie doktoratu pod kierunkiem ks. prof. Ignacego Różyckego na Papieskim Wydziale Teologicznym w Krakowie.
Ksiądz biskup wspominał także wieloletnią posługę duszpasterza akademickiego, jaką ks. Płonka pełnił przy kolegiacie św. Anny w Krakowie i słowa Jana Pawła II, wypowiedziane 8 czerwca 1979 r. podczas spotkania z młodzieżą akademicką na Skałce: - Oczywiście „Anna” bez przerwy się tu odzywała, ponieważ ksiądz Płonka to jest właśnie „Święta Anna”.
- W 1992 roku ksiądz jubilat wrócił na stale do swojej rodzinnej diecezji i stal się moim bliskim, oddanym bez reszty współpracownikiem - mówił bp Rakoczy. - Niewielu było wówczas kapłanów przygotowanych intelektualnie tak jak on. Zorganizował duszpasterstwo rodzin. Dzięki jego zaangażowaniu powstały Studium Teologii Rodziny i Dom Samotnej Matki, a także okno życia i wiele innych wspaniałych dzieł.