Prezydent Komorowski spotkał się z młodymi narciarzami przy kompleksie skoczni w Wiśle Centrum. Już w maju zmodernizowane obiekty zostaną przekazane do użytku narciarzy. Wyposażone w igielit będą mogły służyć przez caly rok.
Prezydent Bronisław Komorowski poniedziałek 27 kwietnia rozpoczął w wiślańskiej rezydencji na Zadnim Groniu od śniadania z Adamem Małyszem i Apoloniuszem Tajnerem. Potem wspólnie zwiedzili kompleks nowych skoczni w centrum Wisły.
W tym miejscu od lat 60. ubiegłego wieku działały skocznie HS-10, HS-20 i HS-40. To małe skocznie, na których mogą rozpoczynać swoją przygodę z narciarskimi skokami najmłodsi. W Wiśle trenują już dzieci od szóstego roku życia, próbując iść śladami rodaków: mistrza skoków Adama Malysza, a także Piotra Żyły czy Aleksandra Zniszczoła.
Apoloniusz Tajner o nowych skoczniach mówi o nich: skoczenki, zastrzegając jednocześnie, że to bardzo ważne obiekty, bez których trudno mówić o wychowaniu kolejnych skoczków. - Nie muszę nikogo w narciarskim środowisku przekonywać, jak wielkie mają znaczenie - podkreślał Tajner, dziękując w imieniu Polskiego Związku Narciarskiego. .
Skocznie wymagały gruntownej przebudowy i modernizacji, na które brakowało funduszy. Środki, które przekazały na ten cel w 1997 r. władze Wisły, też nie wystarczyły. Dopiero w 2011 r., na prośbę kończącego karierę narciarską Adama Małysza, udało się zainteresować sprawą prezydenta Bronisława Komorowskiego.
Jak wspominał Adam Małysz, dość długo próbował znaleźć sposób na odnowienie małych skoczni. Przełom nastąpił, gdy poruszył ten temat w Zakopanem, podczas kolacji z prezydentem Komorowskim po uroczystym zakończeniu kariery skoczka. Wtedy byli też ministrowie i udało się zainteresować więcej osób tą sprawą. - Bardzo się cieszę i dziękuję, że prezydent Bronisław Komorowski pomógł zbudować małe skocznie, które teraz mogą służyć młodzież - mówił Adam Małysz, przypominając, że to już kolejny przykład prezydenckiego wsparcia sportu w Wiśle. Wcześniej prezydent Kwaśniewski wspierał budowę skoczni w Malince.
- Te szczególne związki między prezydentami a Wisłą są oczywistością, ale także zobowiązaniem i powinny skutkować szczególnymi relacjami - mówił Bronisław Komorowski, przypominając też powstanie na Zadnim Groniu wiślańskiej rezydencji prezydenckiej. - Cieszę się, że kolejny prezydent mógł dołożyć troszkę do chwały miasta i całego regionu poprzez zaangażowanie w proces utrwalania zarówno opinii o Wiśle jako najważniejszym ośrodku sportów zimowych jak i skoków narciarskich - co jest utrwaleniem zasług i naszej wspólnej polskiej dumy z osiągnięć Adama Małysza i polskiego sportu.
Podczas zorganizowanego w wiślańskim Urzędzie Miejskim spotkania z udziałem przedstawicieli władz regionu, burmistrz Wisły Tomasz Bujok mówiąc o przebiegu modernizacji tych trzech małych skoczni w centrum Wisły podkreślał, że zakończenie prac w tak krótkim czasie nie byłoby możliwe bez zaangażowania i wsparcia prezydenta Komorowskiego.
Burmistrz Bujok podziękowania skierował też pod adresem ks. Waldemara Szajthauera, proboszcza parafii ewangelicko-augsburskiej, która nieodpłatnie udostępniła część terenów pod inwestycję. Pozostałe należą do PKP i miasta Wisła. Fundusze na modernizację - łącznie blisko 4 mln zł - przekazał samorząd województwa śląskiego, a także Ministerstwo Sportu i Turystyki i władze samorządowe Wisły. Te ostatnie są inwestorem, a ostatecznym gospodarzem nowych skoczni będzie Wiślańskie Stowarzyszenie Sportowe.
- Warto dodać, że w Beskidach posiadamy teraz kompletną bazę szkoleniową do uprawiania narciarstwa. To są małe skocznie w centrum Wisły, to kompleks całorocznych skoczni Skalite w Szczyrku (K-40, 70 i 95) oraz skocznia im. Adama Małysza w Wiśle-Malince o punkcie konstrukcyjnym 120. To szkolenie może się odbywać przez cały rok - wyliczał burmistrz Wisły, podkreślając, że istniejąca baza sportowa umożliwia organizację dużych międzynarodowych zawodów, m.in. narciarski Puchar Świata.
- Dla mnie oczywiście dzisiejsze spotkanie jest okazją dokonania także remanentu i podsumowania kończącej się kadencji - mówił prezydent Komorowski i dziękował, że może w ramach tego podsumowania zobaczyć wspaniałe skocznie. - Życzę, aby służyły jak najlepiej w szkoleniu narybku skoczków narciarskich - dodawał prezydent Komorowski.