Mieszkańcy Szczyrku i dekanatu łodygowickiego przywitali znaki ŚDM w sanktuarium św. Jakuba, a następnie ponieśli je w procesji główną ulicą miasta do parafialnego kościoła Świętych Apostołów Piotra i Pawła.
Kiedy mieszkańcy Żywca uczestniczyli we Mszy św. przed pożegnaniem znaków ŚDM, w sanktuarium św. Jakuba w Szczyrku zebrali się już oazowicze z ks. Łukaszem Kobą, księża dekanatu łodygowickiego, siostry zakonne i wielu parafian, by wspólnie uczestniczyć w nabożeństwie oczekiwania i odśpiewać Koronkę do Bożego Miłosierdzia. Do oczekujących dołączył także bp Piotr Greger.
Około 19.30 krzyż ŚDM i ikona Matki Bożej dotarły do sanktuarium. Z samochodu-kaplicy na ramiona krzyż wzięli księża i ustawili go przy ołtarzu polowym. Ikonę niosły członkinie Bractwa św. Jakuba.
Po powitaniu i uczczeniu krzyża, sprzed sanktuarium, wzdłuż szpaleru zapalonych świateł, główną ulicą miasta wyruszyła procesja do kościoła Świętych Apostołów Piotra i Pawła. Z restauracji i barów wychodzili ich klienci zaciekawieni widokiem procesji, odmawianą modlitwą i śpiewem.
U celu, w kościele parafialnym, krzyż i ikonę uroczyście powitał proboszcz parafii ks. Andrzej Loranc i szczyrkowskie rodziny. Mszy św. sprawowanej przez kilkunastu kapłanów przewodniczył bp Piotr Greger.
Ustalmy hierarchię wartości
W homilii biskup zapraszał do dokonania życiowego rachunku sumienia w obliczu znaków Światowych Dni Młodzieży. - Chodzi o taki rachunek sumienia, który będzie pytaniem o cele i kierunki naszego życia; chodzi o refleksję, w której się zastanowimy nad sensem naszych najważniejszych spraw, ale też ustalimy hierarchię wartości.
W tym kontekście bp Greger nawiązał do przeczytanego słowa Bożego z Księgi Wyjścia o Dekalogu. Podkreślił znaczenie prologu - słów poprzedzających 10 przykazań. - Kochający Bóg najpierw przebacza i wyprowadza swój lud z niewoli egipskiej, a dopiero później daje przykazania - tłumaczył biskup. - W ten sposób chce przekonać: "Człowieku, zrozum - to ja cię wyzwoliłem, ale jeśli chcesz w tej wolności pozostać, to zachowuj przykazania". Ileż w tym kontekście dzisiaj nieporozumień, pretensji do Pana Boga, do nauczania Kościoła.