Po rocznej renowacji, 27 lutego br. ikona Pani Ziemi Żywieckiej wróciła do rychwałdzkiego sanktuarium. W sobotę 28 lutego będzie wystawiona w żywieckiej konkatedrze, a w niedzielę 1 marca bp senior Tadeusz Rakoczy wprowadzi ją na nowo do Jej domu.
Konserwatorzy najpierw szukali odpowiedzi na pytanie, na ile pod warstwą przemalowań zachował się temperowy oryginał, by można było go odsłaniać.
Przeprowadzono badania rentgenowskie, w podczerwieni i w ultrafiolecie oraz badania pigmentów i drewna. Komisja konserwatorska zadecydowano, że stan pierwotnej warstwy pozwala na usunięcie przemalowań olejnych i jej odsłonięcie.
Zajęto się także lipowym podobraziem, na którym namalowano obraz. Składa się ono z czterech sklejonych desek. Zostały zdezynfekowane i zdezynsekowane.
Trzeba było także usunąć uszkodzenia wynikłe z przybijanych do obrazu gwoździ, na których wieszano wota, a nawet same gwoździe bądź ich fragmenty.
Usunięto uszkodzone wtórne złocone tło, pod którym odsłonięto resztki wcześniejszych zapraw. Uzupełniono ubytki drewna i zaprawy. W tle, zaprawę pokryto pulmentem i pozłocono 24-karatowym złotem.
Ostatnim etapem renowacji była konserwacja estetyczna, która polegała na uzupełnieniu ubytków warstwy malarskiej i rekonstrukcji niezachowanych detali kompozycji, dopasowaniu kolorystyki nowego złota do oryginalnych partii obrazu i nadaniu obrazowi ostatecznego blasku.
Odtworzone detale są widoczne zwłaszcza przy broszy i brzegach szat. Przywrócono także pierwotny kolor broszy i księdze w ręku Dzieciątka, a także oryginalne, gotyckie kształty fałd, w jakie układają się szaty.
Aureole i kolory
Wzrok oglądających wizerunek od razu przykuwają aureole przy głowach Jezusa i Maryi. O ich umieszczeniu zadecydowała komisja konserwatorska.
- One na pewno były na pierwotnym wizerunku bo taki był kanon ikonograficzny tego przedstawienia Matki Bożej - mówi Marcin Chmielewski. - Nie wiemy jednak jak dokładnie mogły wyglądać.
Nieco inaczej wygląda także kolorystyka. Jak tłumaczyli konserwatorzy, w oryginale zastosowano pigmenty naturalne, które pod wpływem światła i czynników atmosferycznych ciemnieją.
Jak zapowiedział o. Kocańda, w pracowni Chmielewskich powstaje kopia ikony. Małgorzata Chmielewska wykonuje ją od podstaw, według zasad ikonopisarstwa.
Kopia powstaje m.in. z myślą o 2017 r. i setnej rocznicy objawień fatimskich. Sanktuarium rychwałdzkie słynie z comiesięcznych czuwań fatimskich od maja do października.