Puchar trafił w ręce księży archidiecezji częstochowskiej. W finale pokonali drużynę opolskich nadzwyczajnych szafarzy Komunii św., nazywaną czarnym koniem turnieju.
Finałowy pojedynek III Turnieju Futsalu Księży, który odbył się w Strzelcach Opolskich, był bardzo zacięty. Pierwszego gola strzelili szafarze i to oni początkowo prowadzili. Jednak wkrótce opolscy szafarze grali w osłabieniu po żółtej kartce (nie jedynej w tym turnieju, bo drugą dostała redaktor z "Gościa Opolskiego" w czasie meczu z gwiazdami – i to nie na boisku, a siedząc na ławce z laptopem na kolanach!).
Wracając do meczu finałowego, to chociaż specem od sportu nie jestem, nawet dla mnie było oczywiste, że była to niezwykle zacięta połowa. Opolscy szafarze atakowali, księża częstochowscy się bronili i kontratakowali.
Po przerwie, w której rozlosowane zostały koszulki z autografami Kuby Błaszczykowskiego, Łukasza Piszczka i Kamila Bednarka, drugie siedem i pół minuty meczu przyniosło jeszcze więcej emocji. Minutę przed końcem regulaminowego czasu był remis 2:2. Na trybunach doping ogromny! Za opolskich szafarzy mocno kciuki zaciskał bp Rudolf Pierskała, w bębny dudniła silna gruba kibiców z Kępnicy, paznokcie obgryzali najmłodsi. I wreszcie w ostatniej minucie zwycięską bramkę strzelili… księża częstochowscy! I to oni ze Strzelec Opolskich wrócili z Pucharem im. ks. prałata Zygmunta Lubienieckiego.
Finał zakończył się wynikiem 3:2. Wcześniej, w meczu o 3. miejsce, starli się księża opolscy z księżmi gliwickimi. Już w pierwszej połowie padł gol, który przesądził o wyniku spotkania. Jedyną bramkę w tym meczu strzelił ks. Michał Wieczorek, ustalając wynik na 1:0 dla księży diecezji gliwickiej.
W meczu o 5. miejsce księża z diecezji bielsko-żywieckiej starli się z drużyną strzeleckich samorządowców i nauczycieli. I to ci drudzy mecz zakończyli sukcesem.
Komentarze zawodników - TUTAJ.