Po kolejnym zerwaniu rozmów w niedzielne popołudnie mieszkańcy Brzeszcz liczniej pojawili się przed bramą kopalni. Zablokowana została droga. W poniedziałek od rana dołączają do nich grupy mieszkańców sąsiednich miejscowości.
- Mieszkańcy nadal blokują drogę. Na dole kontynuujemy protest. Wszyscy jesteśmy zdecydowani i nie rezygnujemy. Mamy nadzieję, że po południu może nastąpić jakiś przełom, kiedy odbędą się kolejne rozmowy - tym razem z udziałem premier Ewy Kopacz - mówią związkowcy z "Solidarności" KWK "Brzeszcze".
Na poniedziałek międzyzwiązkowy sztab protestacyjny z kopalń należących do Kompanii Węglowej zapowiedział w całym regionie śląsko-dąbrowskim rozszerzenie akcji protestacyjno-strajkowej. Brak informacji na temat szczegółów. Wiadomo jedynie, że do protestu - choć niekonieczne strajku - mogą dołączyć też pracownicy zakładów z innych branż, zwłaszcza współpracujących z górnictwem.
Rozmowy z udziałem premier Kopacz i strony społecznej mają się rozpocząć w Śląskim Urzędzie Wojewódzkim w Katowicach dziś o 14.00.