Śnieg nie był przeszkodą dla orszaków wędrujących z trzech różnych okolic pod rajczański ośrodek kultury. Tu odbyła się prezentacja sceny spotkania Mędrców z Herodem, a potem już wszyscy razem ruszyli do świątyni.
Przyszli z każdym z Trzech Króli z innej części parafii: spod szkoły w Rajczy Dolnej, spod kapliczki w Rycerce Dolnej i kaplicy św. Marka w Ujsołach-Hutyrach. Potem wspólnie z kolędą powędrowali do sanktuarium Matki Bożej Kazimierzowskiej, gdzie swój pokłon Bożej Dziecinie oddali nie tylko Kacper, Melchior i Baltazar, ale także członkowie licznych regionalnych zespołów artystycznych, a wśród nich m.in. kapela Ochodzita.
W królewskiej asyście nie brakło konnych jeźdźców w barwnych kostiumach z dawnych, szlacheckich czasów i wielu ubranych w tradycyjne stroje regionalne. I nawet całkiem spore zaspy śnieżne nie przeszkodziły maszerującym w kierpcach uczestnikom orszaku w radosnym śpiewaniu kolęd.
Podobnie jak w poprzednich latach, nie zabrakło w orszaku uczestników jadących konno...
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość
Długa była lista grup, osób i instytucje, które włączyły się w organizację tegorocznego orszaku. W kolorowym tłumie reprezentantów trzech oznaczonych kolorami królewskich dworów nie zabrakło dobrze znanych w Rajczy członków zespołu teatralnego "Effatha", a także przedstawicieli Związku Podhalan.
W tym roku do zaangażowanych w przygotowanie wydarzenia dołączyły całe środowiska w sołectwach - i to widać było także w wielkiej liczbie uczestników rajczańskiego orszaku, który przed betlejemskim żłóbkiem Pana Jezusa skupił i połączył prawdziwe tłumy...