Inicjatorem ulicznego wędrowanie z kolędami było stowarzyszenie "Przyjazny Zabrzeg", które wraz z zabrzeską szkołą zaprosiło do takiego kultywowania tradycji jeszcze zanim w polskich miastach ruszyły Orszaki Trzech Króli.
- Kiedy szliśmy po raz pierwszy, bywało, że patrzono na nas trochę podejrzliwie, ale szybko nawet ci spoglądający z boku przekonywali się, że przecież chodzi tylko o jedno: by razem pokazać, jak cieszymy się z Bożego Narodzenia - wspomina Brunon Kieloch, prezes stowarzyszenia. - Tym bardziej cieszą dzisiaj tłumy, które przyszły, by wziąć udział w orszakowym przemarszu przez Zabrzeg.
Wśród tych tłumów, które wyruszyły spod zabrzeskiej strażnicy OSP, najpierw w kierunku kościoła, a potem na stadion, byli mieszkańcy nie tylko Zabrzega, ale także sąsiednich miejscowości: Czechowic-Dziedzic, Ligoty, Bronowa, a także Międzyrzecza. W koronach na głowie maszerowały dzieci i dorośli. Nie zabrakło wśród nich przedstawicieli władz samorządowych z burmistrzem Marianem Błachutem, który objął orszak patronatem. Wszyscy prócz koron otrzymali też śpiewniki z tekstami kolęd, a w śpiewaniu pomagali muzycy Młodzieżowej Orkiestry Dętej.
Na miejscu, na stadionie w potężnym namiocie, odbyła się inscenizacja złożenia darów, jakie Trzech Królowie przynieśli Dzieciątku, oddając Mu pokłon. Tam też na zmarzniętych uczestników czekał ciepły poczęstunek, a wspólne kolędowanie poprowadziły dzieci z ogniska muzycznego, które prowadzi stowarzyszenie "Przyjazny Zabrzeg".
Odbyło się także rozstrzygnięcie gminnego konkursu na najpiękniejszą szopkę, a laureatom nagrody wręczyli: ks. proboszcz Jacek Kobiałka i burmistrz Błachut.