96 kilo radości

Kiedy delegaci z Bielan wraz z cennym zabytkiem dotarli do parafialnej świątyni, w ich oczach widać było prawdziwe szczęście. Z podobnym wzruszeniem XVI-wieczny skarb powitali parafianie.

aśś

|

Gość Bielsko-Żywiecki 02/2015

dodane 08.01.2015 00:00
0

Historia odzyskanego dzwonu, zrabowanego przez hitlerowców w maju 1942 r., liczy blisko 500 lat. Z tego ponad 72 lata przypadły na jego wojenną tułaczkę, Na pierwszy ślad, że dzwon z Bielan ocalał i nie został przetopiony w fabryce zbrojeniowej, trafił prof. Kazimierz Bielenin, któremu powrót do macierzystych świątyń zawdzięcza więcej takich cennych pamiątek. Idąc za jego wskazówkami, poszukiwania podjęli najpierw Ewa Korczyk-Kuczera oraz jej brat Paweł Korczyk. I udało się odnaleźć dzwon. Znajdował się wówczas w parafii Grosshabesdorf w Bawarii, w diecezji Eichstaett.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy

E-BOOK DLA SUBSKRYBENTÓW

ADWENTOWA SZKOŁA MODLITWY