- Pan, do którego poszliśmy, najpierw się wzbraniał, że to kłopot, że szkoda zachodu. Ale się nie poddaliśmy. Wciągnęliśmy podarowaną kanapę... przez balkon! - opowiadają Mateusz Haczek i Michał Potoczny.
Hojność bielszczan
Sylwia Smolorz, liderka wolontariuszy, mówi: - Hojność bielszczan jest nieprawdopodobna! W bardzo szybkim czasie ponad 100 rodzin, jakie mieliśmy w bazie, znalazło swoich darczyńców. I dlatego postanowiliśmy wspierać wolontariuszy z innych rejonów. Dzięki temu paczki przygotowane przez bielszczan pojadą też do rejonu łodygowickiego i częstochowskiego. Widać, że naprawdę jesteśmy jedną drużyną - czujemy ogólnopolski wymiar tej akcji.
Sylwia opowiada, jak bardzo wielu mieszkańców Bielska chciało zostać darczyńcami. Ci, którzy nie byli w stanie sami skompletować paczki, łączyli siły z innymi. Ludzie poznawali się nawzajem przy robieniu prezentów. - Zachęcam i zapraszam każdego na przyszły rok - czy to w roli wolontariusza, darczyńcy czy kierowcy, Każda para rąk się nam przyda - zapewnia Sylwia.
Darczyńcy nas zaskakują
Z wolontariuszami Szlachetnej Paczki byli też ich koledzy z Akademii Przyszłości, z których każdy przez cały rok opiekuje się jednym wybranym dzieckiem - pomaga mu w nauce, rozwijaniu pasji. Dla darczyńców Paczki przygotowali świąteczne kartki z podziękowaniami za ich serce.
- Darczyńcy nas zaskakują. Mają tak niezwykłe pomysły! Razem z nami paczkę zawozili maturzyści jednego z liceów, którzy ją przygotowali. Przebrali się za św. Mikołaja i elfy, Zrobili tak cudowne przedstawienie, że wszyscy mieliśmy mnóstwo radości - śmieje się Monika Walczak. - Trudno opisać radość, łzy, które towarzyszą tym spotkaniom.
Wśród darczyńców są m.in. Anna i Jacek Drozdowie oraz Katarzyna Augustyniak. Razem z przyjaciółmi przygotowali paczkę po raz trzeci. - Jestem przekonana, że więcej frajdy mają ci, którzy paczki przygotowują - mówi A. Drozd, opowiadając o emocjach towarzyszących wyborowi rodziny i zakupom prezentów. - Byłem wolontariuszem, który kontaktował się z siostrą pani Ani - mówi Konrad Pieczora. - To zaszczyt poznać takich niesamowitych ludzi, którzy mają tyle energii i poczucia humoru. Sam przed rokiem byłem kierowcą Paczki. W tym roku jestem wolontariuszem. I wiem, że za rok chciałbym być w tej ekipie znowu!