O 100. rocznicy wymarszu ochotników-legionistów ze Śląska Cieszyńskiego przypomniała tu grupa w historycznych mundurach oraz wystawa legionowych pamiątek.
Organizator tej edukacyjnej akcji, Krzysztof Neścior, twórca pierwszego na Śląsku Cieszyńskim prywatnego Muzeum IV Pułku Strzelców Podhalańskich, przygotował wystawę wraz ze skupionymi wokół muzeum miłośnikami militariów, którzy także wraz z nim pojawili się w Ustroniu.
- Na co dzień wykonujemy różne zawody, niektórzy jeszcze studiują, ale łączy nas zamiłowanie do historii i chcemy o niej przypominać innym - tłumaczą uczestnicy muzealnej prezentacji. Razem wystąpili w historycznych mundurach, stanęli na honorowej warcie i wzięli udział w patriotycznej uroczystości pod pomnikiem poległych i pomordowanych podczas II wojny światowej.
W namiocie wystawowym na rynku oraz wokół niego można było obejrzeć egzemplarze broni używanej przez legionistów, ich mundury, a także elementy bojowego wyposażenia, bagnety, pasy, manierki...
Były też publikowane wówczas ulotki i gazety. Odwiedzający wystawę mogli też zaopatrzyć się w specjalny numer pisma "Legionista", jednodniówkę wydaną w Cieszynie z okazji obchodów 100-lecia wymarszu ochotników ze Śląska Cieszyńskiego.
Krzysztof Neścior, twórca cieszyńskiego Muzeum IV Pułku Strzelców Podhalańskich
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość
- To już nasza kolejna taka akcja, poprzez którą chcemy pokazywać młodym ludziom historię. Do muzeum pewnie by nie zajrzeli, ale tutaj przyszli, zobaczyli, zainteresowali się i zadawali pytania. Sami ustroniacy mówią, że pojawiło się tu więcej osób niż zwykle i są też odwiedzający z innych miejscowości - cieszy się Krzysztof Neścior.
Muzeum IV Pułku Strzelców Podhalańskich jest pierwszym prywatnym muzeum na terenie Śląska Cieszyńskiego i powstało w 2008 r. Zwiedziło je do tej pory ponad 10 tysięcy osób, w tym jedną czwartą stanowiła młodzież. Oprócz tego zorganizowanych zostało kilkadziesiąt akcji edukacyjnych i historycznych w większości miast powiatu cieszyńskiego.
- W zeszłym roku byliśmy w Skoczowie, w tym roku jesteśmy w Ustroniu, a w przyszłym roku na pewno też gdzieś wyruszymy. Jesteśmy tę pamięć winni naszym przodkom, dzięki którym mamy wolność. My, jako ich spadkobiercy, jesteśmy odpowiedzialni za to, by przekazać ją następnym pokoleniom. Jeśli zgubi się tę pałeczkę, bieg może być przerwany... My chcemy przekazać innym zainteresowanie dla historii polskiej broni, szacunek dla narodowych barw - dodaje K. Neścior.