Ponad 100 księży i dwóch biskupów oraz tłumy wiernych ze wszystkich jego dawnych parafii odprowadziły śp. ks. kanonika Karola Tomalę na miejsce spoczynku na cmentarzu w Zaborzu. Wszyscy mówili: - To był wspaniały, wyjątkowy kapłan!
Dobra pamięć cieszyniaków
W pogrzebowym kondukcie zwracała uwagę grupka uczestników w cieszyńskich strojach.
- Poznałem go, gdy był proboszczem w Cieszynie. Od tego czasu systematycznie się kontaktowaliśmy, pomagałem mu przy przeprowadzkach z parafii na parafię. To był człowiek wyjątkowy: skromny, mądry, a w to, co robił, wkładał całą swoją energię. Przede wszystkim uczył nas naśladować życiem Chrystusa - mówi Józef Swakoń. - No i dawał nam ślub, a w prezencie podarował nam wizerunek Matki Bożej Karmiącej - drzeworyt Jana Wałacha - dodaje jego żona, Jadwiga.
- Byłam jego uczennicą i to on uczył, jak zapatrzyć się w Pana Jezusa. Przy tym pokazywał nam, jak mądrze czerpać radość z życia codziennego, zapraszał na wycieczki, zarażał fascynacją odkrywania nowych rzeczy - uzupełnia Jadwiga Chlebik z Cieszyna.
- Zachowywał zawsze tę idealną harmonię i porządek między sprawami najważniejszymi i tym, co daje radość na co dzień. Tę harmonię było nawet słychać podczas Mszy w kościele Świętego Krzyża, gdzie grałam na organach, a on zawsze zachowywał właściwą tonację. A kiedy chciałam zrezygnować, mówił: "Graj, bo Pan Bóg ci to w dzieciach i dobrym mężu wynagrodzi". I to się spełniło - dodaje Alicja Stawowiak.
A stroje cieszyńskie założyli na pogrzeb spontanicznie, by oddać hołd jego wielkiej miłości dla cieszyńskiej tradycji, kultury, historii. - On tą tradycją żył i zawsze chciał, by była kultywowana. Nauczył nas, byśmy do tej tożsamości zawsze się przyznawali - tłumaczą.
*****
Śp. ks. kan. Karol Tomala
Urodził się 19 kwietnia 1941 r. w Kaczycach. Święcenia kapłańskie przyjął w 1964 r. w Katowicach. Był w gronie czterech kapłanów naszej diecezji świętujących w tym roku złoty jubileusz kapłaństwa, których bp Roman Pindel wspominał w bielskiej katedrze w Wielki Czwartek podczas niedawnej Mszy z poświęceniem Krzyżma św.
Pracował jako wikariusz w Skoczowie, Katowicach-Brynowie, Zabrzegu i Cieszynie, gdzie w połowie lat 70. pełnił też funkcję duszpasterza akademickiego.
W 1978 r. został proboszczem parafii św. Jerzego w Puńcowie, gdzie czuwał nad pracami remontowymi przy zabytkowej świątyni parafialnej i przystąpił do budowy świątyni filialnej w Dzięgielowie.
Od 1983 r. do 1995 r. był proboszczem parafii św. Marii Magdaleny w Cieszynie, a następnie parafii Matki Bożej Sprawiedliwości i Miłości Społecznej w Zaborzu.
Z wielka pasją zajmował się historią Kościoła katolickiego na Śląsku Cieszyńskim, a także dziejami świętych z tego terenu, zwłaszcza kanonizowanego w 1995 r. św. Jana Sarkandra ze Skoczowa. Opublikował na tematy historyczne wiele artykułów.
Zmarł 8 maja 2014 r. Został pochowany w Zaborzu.
W testamencie napisał:
"Na końcu jeszcze dziękuję personelowi Domu Księży Emerytów, Księdzu Dyrektorowi, Siostrom i Współpracownicom oraz Księżom-Współmieszkańcom - za wszystko, co uczynili dobrego dla mnie w ostatnich latach mojego życia.
Szczególne pozdrowienia zostawiam moim wychowankom: księżom. Wytrwajcie w kapłaństwie i w życiu zakonnym!
Wszystkich znajomych i krewnych proszę o modlitwę - i oczekuję Was w wieczności...".