W Tanzanii formacją kleryków zajmują się miejscowi księża. Z jednym wyjątkiem; jest nim oświęcimianin ks. Jerzy Pytraczyk.
Zapotrzebowanie na kapłanów jest tam większe niż u nas. – Bo w Polsce ksiądz raczej jest w kościele i czeka na ludzi – tłumaczy ks. Pytraczyk. – W Tanzanii kapłani wychodzą do ludzi, do domów. I jest „konkurencja”: misjonarze innowiercy są pod tym względem dużo aktywniejsi i skuteczniejsi. Ks. Jerzy Pytraczyk przyjął święcenia kapłańskie w 1993 r. Po dwóch latach pracy w parafii św. Stanisława w Starym Bielsku zgłosił się do pracy na misjach. Przeszedł szkolenie w Warszawie i w Irlandii. Na miejscu, u boku pochodzącego z archidiecezji katowickiej ks. Edwarda Gorczatego, uczył się, jak powinien żyć i funkcjonować kapłan Europejczyk w warunkach afrykańskich.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.