Bardzo chcieli brać udział w turniejach piłkarskich. Gdzie tylko pojechali, wypadali naprawdę nieźle. A biorąc pod uwagę, że nie mieli boiska do treningów, wręcz świetnie! Wspaniałe miejsce do treningów wreszcie mają.
- Rozbudowujemy nasz ośrodek - już stoi budynek, kontynuujemy prace wewnątrz. Ale podczas budowy teren, gdzie nasi wychowankowie mogli grać w piłkę, został zniszczony ciężkim sprzętem - mówi Adam Kasprzyk, kierownik Katolickiego Ośrodka Wychowania i Terapii Młodzieży "Nadzieja" w Bielsku-Białej-Komorowicach. Ośrodek prowadzi Fundacja Zapobiegania i Resocjalizacji Uzależnień "Nadzieja". - Na terenie było dużo gruzu i kamieni, podczas deszczu zamieniał się on w grzęzawisko. Tymczasem aktywność fizyczna - zwłaszcza u osób uzależnionych - odgrywa bardzo dużą rolę. Oprócz dawki ruchu jest oderwaniem od problemów, motywatorem do podejmowania trudu terapii, rozwoju umiejętności i pasji.
Codziennie podopieczni ośrodka odczuwali brak miejsca, w którym mogliby zagrać w piłkę, odreagować i dobrze spędzić czas. Do najbliższego boiska mieli pół godziny drogi piechotą. Napięty program terapii nie pozwalał na zbyt częste spacery. Pracownicy ośrodka, wychowankowie, ich rodzice, rodzeństwo i przyjaciele nie czekali jednak, aż boisko spadnie im z nieba! Zakasali rękawy, poszukali sprzymierzeńców, którzy wspomogliby ich finansowo, sami ruszyli do pracy fizycznej i... mają murawę z prawdziwego zdarzenia!
- Raz w miesiącu rodzice - obowiązkowo - odwiedzają swoje dzieci w ośrodku - wyjaśnia Wojciech Piszczek, wychowawca młodych z "Nadziei". - To wtedy padła propozycja, by wspólnie odremontować teren pod boisko.
Projekt został zrealizowany w ramach programu "Wolontariat Rodzinny", prowadzonego przez Fundację PZU oraz Akademię Rozwoju Filantropii w Polsce. Potem dołączyła się jeszcze Fundacja "Dzieci Podbeskidzia" (Grupy Kęty). Pierwsza fundacja przekazała "Nadziei" 7 tys. zł, druga - 2 tys. zł. - Zdecydowaliśmy się jednak zrobić jeszcze dodatkowo drenaż terenu - dodaje W. Piszczek. W sumie boisko kosztowało 30 tys. zł. Brakującą kwotę wysupłali fundacja "Nadzieja" i sponsorzy prywatni.
- Deszczowa pogoda późnym latem, kiedy ukończyliśmy boisko, nie pozwoliła nam na szybkie rozgrywanie meczów. Ale i tak teren już wygląda o niebo lepiej niż wcześniejsze grzęzawisko - mówi A. Kasprzyk. - Młodzi i rodzice już się szykują do wspólnych rozgrywek. Pamiętam, jak w zeszłym roku młodzież mówiła, że "dołoży" ojcom. Tymczasem ojcowie okazali się lepsi od synów. Chłopcy mówili, że to dlatego, iż oni grali na gorszej części prowizorycznego boiska i mieli "pod górkę". Teraz już nie mają tego argumentu.
Teraz "Nadziei" marzy się jeszcze budowa piaszczystego boiska do siatkówki plażowej, a poniżej ośrodka fundacja chce wybudować już duże boisko - na kształt orlika.
Rozbudowę ośrodka i towarzyszących mu obiektów można wspomóc wpłatami na konto:
Fundacja Zapobiegania i Resocjalizacji Uzależnień "Nadzieja"
43-346 Bielsko Biała
ul. Barkowska 167c
ING Bank Śląski SA o/Bielsko – Biała
03 1050 1070 1000 0001 0027 3226
(z dopiskiem: "dla Katolickiego Ośrodka Wychowania i Resocjalizacji Młodzieży")
Więcej na stronie fundacji "Nadzieja".