To salezjański muzyczny dar dla oświęcimian. Organizowane od sześciu lat koncerty festiwalu "Jackowe Granie" tym razem nie odbywały się przy gotyckiej kaplicy św. Jacka, ale na miejskim rynku. Ale nie tylko dlatego był to wyjątkowy festiwal...
Przeniesienie koncertów, organizowanych dotychczas na dziedzińcu Zakładu Salezjańskiego, miało z jednej strony prozaiczne wytłumaczenie i wiązało się z pracami konserwatorskimi przy zabytkowej kaplicy. Jednak ich ulokowanie na miejskim rynku miało znacznie głębsze uzasadnienie. Tym razem festiwal stał się jednym z głównych punktów programu obchodów święta patrona miasta, którym rok temu ogłoszono św. Jan Bosko.
- Wielkim przeżyciem była dla nas przed rokiem peregrynacja relikwii św. Jana Bosko i nadanie mu patronatu nad miastem. To były wielkie wydarzenia w naszym mieście i to jest pierwsze nasze świętowanie dnia patrona. Chcemy kontynuować tamte wielkie przeżycia. Zawierzyliśmy patronowi losy miasta i czujemy tę opiekę - zapewnia Janusz Chwierut, prezydent Oświęcimia. - W przyszłym roku przypada 200. rocznica urodzin św. Jana Bosko, więc też będziemy chcieli uwzględnić tę okoliczność w naszym świętowaniu.
Jak przypomina, w historii miasta zapisało się mocno trzech świętych: męczennik obozu KL Auschwitz św. Maksymilian, założyciel Zgromadzenia Salezjanów św. Jan Bosko, a także św. Jacek, patron kaplicy, która jest najstarszą zachowaną pozostałością po dominikańskim XIV-wiecznym klasztorze.
Autor projektu muralu: Dawid Szydło tłumaczy symbolike obrazu...
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość
Dziś opiekunami tego miejsca są księża salezjanie, którzy przybyli do Oświęcimia w 1898 r. i tu założyli swój pierwszy w Polsce klasztor. Zbudowali Zakład Salezjański im. ks. Jana Bosko, obejmujący kompleks klasztorny, świątynię oraz zespół szkół katolickich wraz z Oratorium dla młodzieży.
- Dlatego też chcieliśmy, aby duch patrona był też obecny poprzez tych młodych ludzi, którym on tak wytrwale służył - tłumaczy ks. Bogdan Nowak, dyrektor Zakładu Salezjańskiego. - Oni, pod przewodnictwem i według projektu Dawida Szydło, na to pierwsze święto patrona wykonali swój dar dla mieszkańców Oświęcimia: barwny mural na ścianie zakładowego parkanu, w sąsiedztwie Urzędu Miasta. Bardzo im za ten piękny prezent dla całej społeczności dziękujemy!
W programie święta miasta znalazła się też uroczysta Msza Święta, której w oświęcimskim sanktuarium MB Wspomożenia Wiernych przewodniczył ks. Dariusz Bartocha z Krakowa, inspektor salezjanów. Wzięli w niej udział nie tylko przedstawiciele władz miejskich i mieszkańcy, ale także liczna grupa młodzieży, uczestnicząca w wakacyjnym obozie integracyjnym. Część młodych przyjechała z salezjańskich parafii z Ukrainy i wzięła udział zarówno w malowaniu muralu, jak i przygotowaniu artystycznych prezentacji na rynku. Młodzież poprowadziła m.in. zabawy dla dzieci i przygotowała plenerowy spektakl. Wraz z mieszkańcami św. Jana Bosko uczcili także kandydaci do nowicjatu w zgromadzeniu salezjańskim.
Radosny jest też dedykowany patronowi miasta mural, wykonany przez polską i ukraińską młodzież
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość
Po Eucharystii odbyło się odsłonięcie muralu wykonanego na murze Zakładu Salezjańskiego, w sąsiedztwie Urzędu Miasta. Obraz - obok prośby o orędownictwo patrona - przedstawia rząd barwnych postaci, nad którymi czuwa św. Bosko. Kiedy zdjęta została zasłaniająca obraz płachta, obraz powitano oklaskami. - To widok, który budzi radość w człowieku - mówili zgodnie obserwatorzy.
- On pokazuje wiele radości, którą św. Jan Bosko wyzwalał i nam się ona udziela. Cieszę się z tego bardzo - komentował prezydent Chwierut, a ks. Bartocha, inspektor salezjanów, dodawał: - Ten obraz budzi radość, ale jest też dla każdego z nas wyzwaniem i zadaniem: byśmy byli pełni radości, pełni życia, optymizmu i byśmy byli razem.
Koncert zespołu "Dzień Dobry" porwał słuchaczy. Niektórych nawet do tańca...
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość
- Mam nadzieję, że mural będzie dla przejeżdżających tędy i spoglądających na niego ludzi pomocą i radością, a św. Jan Bosko orędownikiem dla każdego, kto będzie potrzebował wsparcia w trudnych chwilach - mówił ks. Bogdan Nowak.
Radości nie brakowało podczas pozostałych wydarzeń świętowania, na które złożyły się m.in. zmagania biegaczy uczestniczących w imprezie "Biegać jest Bosko".
Radosny charakter miały same koncerty „Jackowego Grania”, które dobrze oddawały ducha św. Jana Bosko i przyciągnęły tłumy młodych, ale i starszych, a także najmłodszych mieszkańców miasta.
Roztańczona publiczność oklaskiwała m.in. zespół „Dzień Dobry”, Maxxie Band, Pawła Chustaka, a także wykonawców „Boskiego koncertu”, którzy pod przewodnictwem Piotra Mireckiego porywali do uwielbienia Boga.
Zupełnie inny był charakter muzyki, którą cerkiewny chór „Calophonia” ze Lwowa zaprezentował w sanktuarium Matki Bożej, ale i tutaj, w wypełnionej po brzegi świątyni, chodziło o radość i oddanie Bogu chwały...