W Pogórzu koło Skoczowa przedstawiciele Szkół Nowej Ewangelizacji z całej Polski, a także ze Słowacji, Czech i Niemiec, uczą się jak głosić Dobrą Nowinę we współczesnym świecie.
Ewangelizatorzy ze Szkół Nowej Ewangelizacji, które są zrzeszone w międzynarodowej SNE św. Andrzeja (SESA), powstałej w meksykańskiej Guadalajarze, w czasie kursów "Andrzej" i "Józef Barnaba", uczą się jak twórczo, na nowo, głosić Dobrą Nowinę.
Głównym organizatorem obydwu kursów jest Szkoła Nowej Ewangelizacji Świętych Cyryla i Metodego z Bielska-Białej, przy współpracy z Biurem Krajowym SESA Polska.
- Jesteśmy szkołą, która w program szkoły św. Andrzeja jest mocno zaangażowana; pracujemy jej metodami na co dzień. Dlatego bardzo chętnie podjęliśmy się zadania zorganizowania obu kursów - mówi ks. dr Przemysław Sawa, pasterz bielskiej szkoły i członek dziesięcioosobowej ekipy krajowej SESA Polska.
Kursy prowadzą: Angel Robles Topete, bliski współpracownik José Prado Floresa twórcy SNE św. Andrzeja z Meksyku i o. Krzysztof Czerwionka, dyrektor Biura Krajowego SESA Polska.
Jak wyjaśnia ks. Przemysław Sawa, kurs "Andrzej" przedstawia wizję metodologii szkoły. Z kolei kurs "Józef Barnaba", to szkolenie warsztatowe - pokazuje wizję pracy ekip prowadzących inne kursy w ramach SNE.
- Uczymy się jak nowymi metodami głosić skutecznie Dobra Nowinę dzisiaj, w tak bardzo szybko zmieniającej się rzeczywistości. Chcemy poznać nowe narzędzia, nowe sposoby. Chcemy je dostosować tak, by odpowiadały mentalności współczesnego człowieka, by głoszenie Ewangelii przynosiło owoce - mówi Anna Pasternak z bielskiej SNE, uczestniczka kursów i ich współorganizatorka. - Musimy być otwarci, twórczy, bo stare, wypracowane metody mogą już nie odpowiadać dzisiejszym czasom.
O tym jak istotne są nowe sposoby w ewangelizacji mówił także biskup Roman Pindel, który odwiedził uczestników kursu. Przewodniczył Mszy św. w kościele NMP Królowej Polski w Pogórzu. Eucharystię koncelebrowali ks. Przemysław Sawa, o. Krzysztof Czerwionka i kilkunastu kapłanów ze szkół nowej ewangelizacji z całej Polski.
Bp Roman Pindel zachęcał ewangelizatorów, by odważnie wychodzili do tych, którzy są poza Kościołem lub patrzą na niego z nieufnością, by przyprowadzali na nowo do Kościoła tych, którzy odeszli.
- Żyjemy w takim czasie, kiedy ten namiot - Kościół, Lud Boży - należy poszerzyć. Nie chodzi tylko o to, by przekazywać wiarę z pokolenia na pokolenie, lecz aby wyjść, znaleźć metodę, sposób dawania świadectwa, i dojść do tego, który jest poza Kościołem, który z podejrzeniem patrzy na kogoś, kto się z Kościołem identyfikuje - mówił biskup, nawiązując do słów proroka Jeremiasza, który wzywał, by na nowo rozbić namiot: większy, bardziej obszerny i pojemny.
Biskup podkreślał także. że dobrym narzędziem w ręku Boga jest tylko ten, kto mocno przylgnie do Niego jak narzędzie do ręki rzemieślnika. Życzył ewangelizatorom, by byli takimi narzędziami.