Biskup Piotr Greger przewodniczył w kościele św. Anny liturgii pogrzebowej emerytowanego proboszcza tutejszej parafii – śp. ks. kan. Bernarda Jarka.
Wraz z biskupem i parafianami żegnali zmarłego kapłani diecezji bielsko-żywieckiej i archidiecezji katowickiej, w której przepracował ponad 20 lat. Śp. ks. kan. Bernard Jarek urodził się 6 sierpnia 1941 r. w Łaziskach Górnych. Święcenia kapłańskie otrzymał z rąk bp. Herberta Bednorza w 1966 r. Pracował jako wikary w Dziećkowicach, Chwałowicach, Rybniku-Niedobczycach, Radlinie, Janowie i w Bojszowach Nowych. Od 1987 r. do 2012 r., kiedy przeszedł na emeryturę, był proboszczem parafii św. Anny w Pruchnej. Zmarł w 48. roku kapłaństwa i 73. roku życia. – Ostatnie lata życia naznaczone były chorobą i cierpieniem, które przeżywał, uczestnicząc w tajemnicy Chrystusowego krzyża – mówił bo Greger, dziękując za mężne głoszenie Ewangelii cierpienia i wskazywanie zawsze na perspektywę zmartwychwstania. List kondolencyjny przesłał abp Wiktor Skworc, który dziękował za posługę podejmowaną przez śp. ks. Jarka w parafiach diecezji katowickiej. Homilię pogrzebową wygłosił ks. dr Andrzej Suchoń z Katowic, siostrzeniec zmarłego. Zwracał uwagę na jasno określone i konsekwentnie realizowane zasady postępowania i wierność kapłańskiemu powołaniu. – Nade wszystko cenił prawdę, której starał się być wierny i której się nie bał, wypowiadając ją bezkompromisowo, nawet z narażeniem siebie... Prawdę tę miał zawsze głęboko rozważoną, przemyślaną i przemodloną. Głosząc prawdę, nie szukał własnej korzyści – mówił ks. Suchoń. Jak przypominał, mimo ciężkiej choroby i amputacji nogi śp. ks. Bernard dbał o codzienną modlitwę brewiarzową. – I zawsze traktował tutejszą parafię jak swoją rodzinę – dodawał ks. Suchoń. Ksiądz Jacek Urbaczka, proboszcz w Pruchnej, żegnając zmarłego w imieniu parafian, podkreślał, jak mocno przeżywali wraz z nim szczególnie jego cierpienia ostatnich lat i ciężką chorobę. W imieniu kapłanów żegnał zmarłego ks. prał. Oskar Kuśka, a pożegnanie od parafii ewangelickiej przekazał ks. Karol Macura.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.