Ubywa wiernych w kościołach. Tymczasem Rychwałd przeczy statystykom.
Bp Piotr Greger przewodniczył lipcowemu czuwaniu fatimskiemu w Rychwałdzie. Tym razem świątynia i mury ją otaczające nie były w stanie pomieścić pielgrzymów. Licznemu ich uczestnictwu w modlitwie sprzyjała wyjątkowo ciepła aura oraz fakt, iż lipcowe czuwanie odprawiono w niedzielę wieczorem. - Było trochę mniej spowiedników - mówi kustosz sanktuarium o. Bogdan Kocańda. - Księża i ojcowie z naszej prowincji mają, jak w każdą niedzielę, więcej obowiązków w parafiach, więc trudniej jest mi dotrzeć do Rychwałdu wcześniej. O frekwencji uczestników nabożeństwa mówi bp Piotr Greger:
Udział wiernych w Rychwałdzie zdaje się przeczyć statystykom, które mówią, że liczba wiernych, uczęszczających do kościoła spada. Choć niepokojący wydaje się być przekrój wiekowy uczestników, o którym wspomina bp Piotr Greger:
Każde czuwanie wiąże się z okazją spowiedzi. Kilkadziesiąt konfesjonałów ustawia się wzdłuż drogi procesyjnej wokół kościoła, aż do rozpoczęcia Mszy św. przed każdym z nich stoi kolejka penitentów. Lipcową Eucharystię poprzedziło nabożeństwo różańcowe, które prowadził o. Piotr Cuber wraz z członkami Rycerstwa Niepokalanej z diecezji bielsko-żywieckiej, którzy w lipcu tradycyjnie pielgrzymują do Pani Rychwałdzkiej. Czuwanie Fatimskie w Rychwałdzie wskazuje nie tylko na liczbę, ale również zaangażowanie wiernych w modlitwę. Tegoroczny cykl spotkań modlitewnych w Rychwałdzie ma na celu przygotowanie wiernych do obchodów złotego jubileuszu koronacji obrazu Matki Bożej. Dokonali jej kard. Stefan Wyszyński i abp Karol Wojtyła w lipcu 1965 roku.